Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 20:26

martka pisze:Fajna ta Nasza Persia;-)


Wasza Persia to taki chodzący cukiereczek.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 22, 2008 20:32

felis pisze:
villemo5 pisze:
Miałam Nemo wczoraj na rekach. On rzeczywiście trochę angorę przypomina... Ale moja Blanusia jednak bardziej... :oops:


Pokaż.


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75878&postdays=0&postorder=asc&highlight=blanusia&start=0 :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon wrz 22, 2008 21:16

Widziałam - są bardzo podobne. Blanka ma dłuższą sierść na ogonie, ale widać to dopiero gdy jest uniesiony.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 24, 2008 11:20

Nastał czas oczekiwania na coś złego.
Chuda nadal ma rozwolnienie, brak apetytu i gorączkę, choć przez chwilę była poprawa. Nie chce chodzić do kociąt, ale nie chce też być poza klatką. Wizyty u weta ją dobijają. Ze strachu trzęsie się jak osika, wypróżnia pod siebie i wymiotuje. Zbijam jej gorączkę i podaję leki na jelita. Kociaki dokarmiam i do wczoraj nie było w sumie problemu. Dopiero pod wieczór czarna z białym chciała wymiotować. Powtórzyło się to kilka razy w nocy jednak nic nie zwymiotowała. Ona i szylkretka sporo się wczoraj wypróżniały, ale kupy były normalne. Dzisiaj obie nie chcą pić z butelki i są mniej ruchliwe od kocurków. Kocurki jak i znajdka mają apetyt i są ruchliwe. Znajdka chodzi nawet w ustronne miejsce, aby się załatwiać i próbuje potem to zagrzebać. Nie wiem ile kociąt przeżyje moje dokarmianie. Nie wiem jak zdiagnozować Chudą biorąc pod uwagę jej paniczny lęk przed wyjściem z domu.

Mały Biały również bardzo mnie martwi. Bez problemu przeszedł szczepienie jak i powtórne odrobaczenie. Od jakiegoś czasu widzę, że nie przybiera. Jest chudy i zrobił się apatyczny. Coraz mniej je a na mokrą karmę ma odruch wymiotny. Wygląda mi jakoś FIPowo i obym się myliła.

Persia zakończyła rujkę, ale spuchło jej oko. Pewnie z osłabienia wylazła chlamydia. Dzisiaj jest już znacznie lepiej niż było wczoraj i laik nawet nie zauważy opuchlizny.
Od jakiegoś czasu podkładki z miskami na karmę stojące w kuchni znajdowałam znowu osikane. Byłam pewna, że to któreś z kociąt jednak wczoraj przyłapałam na niecnym procederze Persię. Sikała w to samo miejsce, w które miał zwyczaj sikać Chester a przecież było tam przemywane Domestosem. Może to kwestia rujki i po sterylce Persia nie będzie odwalała takich numerów.

Borys złapał kaliciwiroze, ale może dzięki wcześniejszemu podaniu mu Lydium nie jest źle. Zżarło mu tylko trochę skóry z nosa i mam nadzieję, że na tym się skończy.

Reszta kotów w normie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 24, 2008 11:32

Ojej :(

Mirko , może podaj Chudej taninal, może pomoże :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 24, 2008 11:38

Dostaje Taninal i Diarsanyl. Za tym drugim nie przepada i próbuje pluć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 24, 2008 11:58

Ja zauwazuyłam, że po Domestosie właśnie jeszcze więcej sikają, tak jakby chciały "przebić" zapach Domestosu...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 24, 2008 13:20

Że też zawsze coś musi się przyplątać!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 24, 2008 17:14

Właśnie odebrałam z lecznicy Figę. Miała sterylkę i powinna mieć przetykane kanaliki łzowe. Niestety oczy pozostały nietknięte, gdyż Figa nie ma wcale dziurek od kanalików łzowych. Zawsze będzie zapłakanym kotem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 25, 2008 13:13

Uśpiłam dzisiaj obie koteczki do Chudej. Nie jadły, broniły się przed karmieniem, mimo że były słabe. Czarna z białym po nakarmieniu na siłę zwymiotowała a szylkretka psikała mlekiem przez nos, choć się nie krztusiła. Dzisiaj niewyraźny jest buras i wątpię czy pozostałe kociaki wyżyją. Dałam im szansę na życie jednak się nie udało. Na pewno nie dam im cierpieć.
Chuda jakby lepiej jednak apetyt nadal marny. Jutro zabiorę ją do weta i być może zrobi jej USG lub pobierze krew do badania.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 25, 2008 13:50

Smutno :(
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 19:26

Przykro mi Mirko. Trzymam kciuki na poprawę wydarzeń. Wiem, że jest Ci ciężko.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 25, 2008 19:59

Strasznie przykro, ale czasami człowiek jest bezsilny :cry:

Żegnajcie koteczki ['] [']
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw wrz 25, 2008 20:09

Dzisiaj ubyły mi 3 dorosłe koty.

Bura Maja z klatki została w końcu odebrana przez swoją opiekunkę. Nie wiem jednak czy kiedyś do mnie nie wóci.

Pepa i Nemo znaleźli wspólny dom. Oby tylko szybko się zadomowili.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 25, 2008 20:26

Super zestaw - wcale nie wybrakowany :D
A Kuleczka - już nie przypomina tej kupki nieszczęścia którą zobaczyłam zawiniętą w ręcznik :mrgreen:

aukcja na koty mirki_t

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81 ... sc&start=0

czereśnie

 
Posty: 87
Od: Pt lis 02, 2007 19:41
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 125 gości