Jeszcze o małych gourmetach 85g - przyjrzałam się składowi na opakowaniach - procentowa zawartość białka waha się od 7 do 11% - najwięcej wychodzi w musie. Również zawartość tłuszczu - w musie najwięcej do 7%, w kawałkach 3,5%.
Warto czytać etykiety, a nie tylko opisy w necie, bo często spotykam się z opcją "kopiuj" "wklej" i duplikacją jednego opisu na wszystkie smaki, nie bacząc na różnice w składzie.
Z profilum kitten salmon mam bardzo dobre doświadczenia - ryby=kwasy omega 3 i 6 = piękna skóra i sieść, się moje czarne tymczasy błyszczały aż miło, a sierść satyna
Przyzwyczajać kota do rybnych karm, warto, będą naprawdę piękne dzięki omedze.
Radzę uważać z lightem acany - mało który kot to lubi, jeśli miałaby być pierwszym zakupem, lepiej mniejsze opakowanie i sprawdzić, czy kot to ruszy. Za to ładnie jedzą lighta sanabelle, royala i profilum weight management.
Z mokrej polecam animondę carny, bozitę w kartonach i leonardo - duuużo mięsa i białka.
Swoim kotom suche mieszam, nie są grube, więc stoi cały czas - jakiś proplan, hill's (bo samego nie chciały ruszyć), profilum, royal, sanabelle.
Z mokrego - bozita, kattovit, czasem felix niemiecki, schmusy. Dla małych tacki animondy kitten i carny, tacki miamora. Jak były malutkie to pasztety miamora plus kattovita performance.
Próbuję ostatnio nowego royala, digestive- takie krążki z dziurką, dla Fila, bo często wymiotuje i problemy z żołądkiem. I nawet chętnie go je.
Ciekawa jestem, czy ktoś dawał digesive'a?
Ostatnie odkrycie to przysmak, paluszki edelcata - dałyby się pokroić....