Lavelia pisze:W 100% zgadzam się z przedmówcami. Sama jeszcze rok temu (kiedy byłam naiwna i święcie wierzyłam w uczciwość pseudohodowców) o mały włos kupiłabym "BRI" od pewnej rosjanki.
Ja chyba jak kiedys szukalam te reafilam na te sama pania

Trafila tez na nia moja kuzynka, niestety kupila, ale to bylo czas temu a ja nawet nie wieczialam o pseudohodowlach i wogle nic... Podobal mi sie kot kuzynki: zadkosc cala ruda koteczka i to brii... cudo... zamazyla mi sie wlasnie wtedy taka rasa ... zerkam do internetu zeby zobaczyc bri wogole i tu ... szok... to wogle inne koty niz ta kuzynki... niebo a ziemia... coz... wlasnie tego sie mozna spodziewac ... w "najlepszym" przypadku, bo o innych zdrowotnych tragediach juz napisano...
Kolejni znajomi kupili persice pointke, ta akurat byla podobana do swojej razy, ale jakis czas potem poznalam koty Candy i sie pytam ile te tutaj w koszu przy mamie maja... 4 tygodnie ... znajomych koteczka wygladala identycznie.. "hodowca" wydal w swiat czterotygodniowego kociaka !!! ... Klpoty ze zdrowiem juz gotowe....
Powtarzajac juz sie po raz kolejny, i patrzac na to brutalnym okiem finansow... w wiekszosci przypadkow na tanim sie wcale nie oszczedza...
Inez, mam nadzieje ze przeczytalas to wszystko z rozsadkiem i podejmiesz jedyna dobra decyzje.