No i jeszcze moja znajoma znalazła właśnie przedwczoraj kotki na klatce schodowej, maleństwa. Jeden ma coś z tylnymi nóżkami, takie są... troszkę powykrzywiane. Także mam pakiecik jakby co
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
Mam - w sumie to nie wiem, czy dobre, czy złe - wieści, mianowicie Sheridanek zostaje u nas. Nie potrafimy go oddać, mimo iż nie lada z niego diabełek Włożyliśmy wiele pracy w wychowanie go i bardzo go pokochaliśmy. Mam nadzieję, że Pani, która chce Sherisia zdecyduje się pomóc innemu kociemu nieszczęściu.
Ines nie ukrywam, że strasznie się ciesze z Waszej decyzji odnoscie Sherisia.
Na prawdę lepszego domku nie można było sobie wymarzyć.
Malutki, biedniutki Sheriś znalazł najlepszy dom na świecie.
Ulaa ciągle czekam na wiadomość od Ciebie w sprawie domku dla Bakalii i Babsi.
Ulaa pisze:Bardzo bardzo przepraszam za trudny kontakt ze mną. Ciężko mi w coś łapska włożyć, tyle spraw się nałożyło
Już ruszam
doczytałam wczoraj, że ta pani jest z Siedlec, czy ma może na imię Bożena? Jeżeli tak to proszę o jej nazwisko na PW, bo jeżeli to jest ta pani, o której myślę, to wycofam kandydaturę Kosmy