Re: Maciej [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2007 23:30

watrobowe sporo przekroczone, podobnie jak nerkowe (kreatynina)
ja bym chyba w tej sytuacji USG zrobila u kogos dobrego, bo zwykle nerki i watroba ida w parze, warto wiedziec, ktore sa "pierwotne"

na pewno jakies leczenie Was czeka, daj znac co zdecydowal wet

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 24, 2007 6:01

Na pewno dam znać.

A w międzyczasie poszukam kogos dobrego do usg.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 6:39

Yagutka - ja tylko napisze, ze do konsultacji w Krakowie bardzop polecam weta Gubale z Borku Faleckiego
http://www.zumi.pl/126434,Lecznica_Cent ... firma.html
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 6:43

Kaska, dzięki :)

Ale Borek Fałęcki to po drugiej stronie Krakowa od nas.
My nie mamy samochodu, Maciek nie znosi jazdy samochodem, więc wyprawa taxi na Borek mogłaby być bardzo stresującym przeżyciem dla kota.
Na razie będziemy szukać czegoś bliżej.
Z małymi sprawami chodzimy do dr Lisa na II Pułku - na piechotę z kotem pod pachą, więc się nie męczy.
Z większymi sprawami - mamy nowohucki oddział KrakVetu, gdzie na dobrą sprawę też można iść na piechotę (raz tak szliśmy, bo Maciek był cały spanikowany w taxi). Tylko nie wiem, czy w tym KrakVecie w Hucie robią USG... :roll:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 7:07

Yagutka - z wlasnego doswiadczenia z panikujacymi kotami - przy schorzeniach przewleklych ( tfu, tfu) nalezy wybrac mniejsze zlo
moje 2 panny w transporterze dra sie i zlatwiaja wszystkim co organizm dysponuje - ale przy chorych nerkach nie bylo przepros

blizej Ciebie jest w takim razie lecznica Diany Tarabuły na Sokołowskiego 23 na Olszy - wiem, ze maja nowe USG

ja nie lubie za bardzo lecznic duzych ze wzgledu na rotacje wetow :wink: ale w krakvecie mozesz chyba ustalic kiedy bedzie np Orzel - polecany przez innych - i do niego konkretnie sie wybrac na konsultacje

twojego weta nie znam - chwali mu sie, ze przyznal sie, ze musi przeanalizowac wyniki - aczkolwiek, czyba nie powinno to trwac kilka dni :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 7:13

Olsza stanowczo bliżej :) Dzięki - notuję namiary.

Tak, do KrakVetu można sobie wybrać konkretnego lekarza na szczęście.

A co do dr Lisa - chyba coś o nim na forum tez było. Że młody i miły :wink: No w każdym razie gość jest z sensem, można pogadać, kot się go nie boi :wink:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 7:34

O Macieju! Czemu mi to robisz??? :( Tak jak i Kacper-też taka piękna duża Krowa jak TY-jemu w nowym domu też siadła wątroba :(

Trzymam za Was wielkie kciuki. Musi być dobrze!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 24, 2007 7:43

Boo, będzie dobrze :)
A co z tym Kacprem? czy ma jakiś wątek, można poczytac, dowiedzieć się?

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 7:58

Yagutka pisze:Boo, będzie dobrze :)
A co z tym Kacprem? czy ma jakiś wątek, można poczytac, dowiedzieć się?


To jest wątek Kacpra:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65 ... sc&start=0
Kacper po 10 latach spokojnego mieszkania w domu został oddany do schronu. Na szczęście Ewa dość szybko go adoptowała, niestety już w domu u Ewy okazało się, ze Kacper ma bardzo chorą wątrobę, głównie "dzięki" żywieniu przez te 10lat - tylko domowe, smaczne kąski :( Kacper był strasznie utyty no i jak się okazało, bardzo chory :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 24, 2007 8:03

No to wątek poczytam obowiązkowo.
Miejmy nadzieję, że jak Maciek wcześnie zacznie być leczony, nic strasznego się nie stanie...

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 8:10

Yagutka pisze:No to wątek poczytam obowiązkowo.
Miejmy nadzieję, że jak Maciek wcześnie zacznie być leczony, nic strasznego się nie stanie...


Na pewno!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw wrz 11, 2008 9:59

Dawno nas tu nie było :) Może jeszcze ktoś nas pamięta 8)

Z nowości: Maciek miał ponownie robione badania z krwi na początku tego roku i wyszły lepiej, od tego czasu się nic nie dzieje - więc ok :)

Poza tym od stycznia Maciek ma kolegę w postaci już prawie rocznego czarnego brytola :) Początkowo były małe starcia, w chwili obecnej koty grzecznie się bawią - czyli ganiają się się po całym mieszkaniu, z wyciem, prychaniem i pacaniem. Do tej pory ran gryzionych czy szarpanych nie odnotowaliśmy ;)
Niestety nie ma tak słodko, żeby razem spały, ale może kiedyś 8)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 11, 2008 10:06

O, to dlatego cię widziałam na forum brytkowym! :lol:

Ale i tak Maciek z tym "podzielonym" pyszczydłem jest najpiękniejszy :D

Poproszę fotki obu kawalerów :)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30702
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw wrz 11, 2008 10:07

Jak moglibyśmy zapomnieć!

Zdjęcia! Zdjęcia! Zdjęcia!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw wrz 11, 2008 10:14

Pamiętacie :D :D :D :1luvu:

Tak, na forum brytkowym też jestem, ale też mam jakieś zaległości.... Muszę ponadrabiać....

Na początek dwie foty :)
Oba zwierza są już prawie jednakowej wielkości - Maciek trochę grubszy w brzuszku (bo żarłok jeden) a Eryk z kolei chyba dłuższy.

Obrazek

Obrazek

Obiecuję, że skoro reaktywowałam wątek, wrzucę wiecej fot :kotek:

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości