Obcy :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 06, 2003 0:09

ani pisze:Długie (ok 1 cm), wąskie, nie wiło się, pełzało dość żwawo :x brrrrr, zwężając się (od przodu) i rozszerzając (od tyłu) przy tym, środkowa część unosiła się przy pełzaniu.

Człon tasiemca!!!
Biegiem po Drontala!!! :strach:

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lis 06, 2003 0:11

Anja pisze:Mialy rozne rozmiary czy wszystkie byly dokladnie takie same? przepraszam za pytania, ale mysle nad tymco to moze byc :wink: .

Sprawiały wrażenie jednakowych
Ciężko było określić dokładnie, bo ruchów nie miały zsynchronizowanych :wink:
Dzięki za pytania :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2003 0:12

Kasia D. pisze:Człon tasiemca!!!
Biegiem po Drontala!!! :strach:

:strach: :strach: :strach:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2003 0:14

W takim razie powtorze za Kasia to tasiemiec, niestety :( .
Stronghold na to nie pomoze (on tepi glisty). Warto by bylo oddac czlon do analizy, aby sprawdzic czy jest uzbrojony czy tez nie. Uzbrojony jest gorszy, bo ma takie haczyki ktore sie wczepiaja, ale chyba rzadko to sie zdarza. Moj sp. Kot tasiemca bez haczykow.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw lis 06, 2003 0:17

:cry:
Dzięki, dziewczyny
Czy lecieć zaraz (no, jutro :wink: ), czy odczekać? Pierwsza dawka była przedwczoraj. Nie zaszkodzi jej za często?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2003 0:31

Lec jutro!
Vetminth pomaga tyle co umarłemu kadzidło i takoż truje. :?
Nic kotce nie będzie!

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lis 06, 2003 0:32

OK, dziękuję :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2003 0:32

ani pisze::cry:
Dzięki, dziewczyny
Czy lecieć zaraz (no, jutro :wink: ), czy odczekać? Pierwsza dawka była przedwczoraj. Nie zaszkodzi jej za często?


... Ja niedawno tez skonczylam leczyc tyle ze glisdy :? i terpapia byla taka: 2x w odstepach 10 dni a potem jeszcze po miesiacu .... No i wetka jednak radzila zeby raz na kwartal wpadac i profilaktycznie.

Trzymam kciuki zebyscie z kissunia pozbyly sie paskud :ok: :ok: :ok:

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Czw lis 06, 2003 9:43

Człony tasimca mogą być też pod ogonem, przyczepione do sierści (wet powinien to zauważyć).
Dlaczego dopiero teraz piszecie co myslicie o Wetmintcie?
Ja ostatnio kupiłam tabletki, ale nie chciały jeść bo ma smak i zapach nieodpowiadający (nawet Buruś który z małym kawałkiem mięsa połknął wielki kawał porcelany! - mięsa z tabletką nie ruszył), więc lekarz doradził mi tę pastę - musiało być szybko , bo po maluchu musiałam odrobaczyć wszystkie.
No i 5 na 9 kotów zwymiotowało po 2 godzinach i przez tydzień miałam biegunkę (3 razy wstawałam w nocy sprzątać kuwety).
Za 2-3 tygodnie zamierzam powtórzyć czym innym.
Więc doradzam lek amerykański - Panacur , bezsmakowy , tabletkę miesza się z małą ilością wody i powstałą papkę dodaje do mięsa.Można uniknąć sznytów związanych z podawaniem tabletki do gardła a do lekarza ja z 9 kotami nie pójdę.
To jest rada doświadczonych w tym względzie (ja sama na to nie wpadłam).
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lis 06, 2003 9:58

Witam,

Jestem tepienia glist u Mrowci, odrobaczam rowniez Tosie, ktora widocznych objawow nie ma. Po trzydniowej dawce leku Panacur, martwe robale byly w qupalu. Ale za chwilke zywe pojawily sie w wymiotach :(

Tymczasem wetka zaordynowala Pyrantelum, cztery razy co dziesiec dni i zapowiedziala, ze kuracja bedzie dluga.

Czy Pyrantelum jest dobre na glisty ? Ponoc dla kota malo toksyczne. Boje sie prosic o silnie dzialajace leki, bo Tosia strasznie delikatnego zdrowka, a Mrowka to jeszcze dzieciak 5 miesieczny.


Pozdrawiam Margarita

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 06, 2003 10:16

Są leki trujące , które zabijaja robale. Sa też mniej toksyczne, które powoduja paraliż układu nerwowego robala , wiec wychodzi żywy z kupalem. Generalnie dobrze jest podać kilka róznych leków w odstepie czasu, bo każdy z nich działa na inne robale a rzadko kiedy pokazujemy robala lekarzowi żeby dobrał lek.
Mój Fredzio był odrobaczany 5 razy , 4 razy różnymi lekami i robale wychodziły po każdym z nich.
A Wafel z Canisu był odrobaczany 13 razy.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lis 06, 2003 10:28

Ja tylko tak ogólnie w kwestii odrobaczania kotów niewychodzących: to nie ma znaczenia czy kot wychodzi, czy nie, gdyż MY WYCHODZIMY! Na butach wnosi się mnóstwo świństwa, i to wystarczy. Swoje koty odrobaczam profilaktycznie co 6 miesięcy.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 06, 2003 10:44

Aha, na tasiemca genialnie działa Tenican. Sprawdzone! Przemek polecał.

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lis 06, 2003 13:23

Byłam u veta (dwa razy nawet - za pierwszym, zoczywszy wycieczkę szkolną, zwiedzającą lecznicę, tak wrzuciłam wsteczny, że przednie kółka jeszcze długo nie mogły mnie dogonić :roll: ) zapytać i tym razem bardzo szczegółowo opisać ruchome elementy kaktusa.
Powiedział, że specyfik działa na wszystko - robaki, nicienie, tasiemca 8O
:?
Dziś w kaktusie nic białego nie było. Mimo szczegółowych oględzin :roll:

No i :? :idea: :?: Za 10 dni kolejna dawka. :?

A tak na marginesie, to 3 ostatnie wątki, poświęcone Kissie, jakie założyłam, dotyczą kolejno: czopków, rozwolnienia no i ten teraz... :roll:
Nie licząc zapisu do Klubu Grubych Tyłków. :roll:


Chciałabym więc niniejszym zdementowac pogłoski, jakoby mój kot składał się wyłącznie z tylnej części. I jakoby wszelkie współistnienie z nim sprowadzało sie tylko do kuwety. :wink:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2003 13:29

Margarita pisze:Tymczasem wetka zaordynowala Pyrantelum, cztery razy co dziesiec dni i zapowiedziala, ze kuracja bedzie dluga.
Czy Pyrantelum jest dobre na glisty ? Ponoc dla kota malo toksyczne.

Hmm, znalazlam takie cos:
Skład
1 tabl. zawiera 250 mg pyrantelu.

Działanie
Środek o działaniu przeciwpasożytniczym na robaki obłe. Jest skuteczny w leczeniu owsicy i glistnicy, a także znajduje zastosowanie w infestacjach tęgoryjcem, Trichostrongylus colubriformis i orientalis. Mechanizm działania polega na porażeniu mięśni pasożyta przez blok depolaryzacyjny płytki nerwowo-mięśniowej. Wywiera wpływ na formy dojrzałe i we wczesnym stadium rozwoju pasożyta. Bardzo słabo wchłania się z jelit. Wydalany przede wszystkim drogą przewodu pokarmowego.

Wskazania
Infestacje owsikiem, glistą ludzką oraz tęgoryjcem jelitowym i amerykańskim.
Dawkowanie
Doustnie: dorośli i dzieci - 10 mg/kg m.c./dawkę jednorazowo. W ciężkich infestacjach tęgoryjcem - 20 mg/kg m.c./dawkę raz dziennie przez 2 dni lub 10 mg/kg m.c./dawkę raz dziennie przez 3 dni. Podawać przed lub po jedzeniu.

Więc chyba działa :wink:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 47 gości