Kocińscy: zima za progiem...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 04, 2008 14:33

Właśnie - biedactwa :roll:

\\\\\\\\\\\\\\jk6i8'\/0[7hhhhhhhhh /><l - a tutaj Czester coś do Was napisał w tajnym kocim języku ;)


A ja odkopuję powoli biurko w pracy ze sterty papierzysków i grubej warstwy kurzu...obiecałam sobie, że do końca tygodnia nie będę się wysilać - został jeszcze piątek - może mi się uda :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 04, 2008 15:17

mahob pisze:obiecałam sobie, że do końca tygodnia nie będę się wysilać - został jeszcze piątek - może mi się uda :wink:


i tak trzymać :)
w poniedziałek też można pomyśleć, że .... do końca tygodnia jw. 8)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw wrz 04, 2008 19:12

I nikt nie wie, co Czester napisał? 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 06, 2008 15:53

Ojej, nikt nie wie...

Ja to chciałam tak oficjalnie podziękować za ogłoszenia moich tymczasków, bardzo, bardzo. :1luvu: :1luvu:
Dzięki nim Bartuś znalazł wspaniały domek (dzisiejszy mail z super wieściami... coś pięknego!), miał mieć domek również Malutki, ale z uwagi na jego stan zdrowia do tego domku pojedzie inny kotek (Joli).

Bardzo, bardzo dziękuję, Mahob, za ogromną, nieocenioną pomoc! :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 06, 2008 19:18

Ojej...chyba się zawstydzę trochę :oops:

Niech idzie na zdrowie kotkom :)
Szkoda tylko, że Malutki się rozchorował....

No i nikt jednak nie rozszyfrował, co też Czester napisał? Ciekawe...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 07, 2008 9:00

mahob pisze:
No i nikt jednak nie rozszyfrował, co też Czester napisał? Ciekawe...


No właśnie! 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 12, 2008 20:00

Proszę o wieści. Kocie i nie-kocie. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 12, 2008 22:37

Smutno mi dzisiaj...

Tydzień pracy się skończył, a był ciężki - pracy dużo - zrozumienia i pomocy znikąd...ciągłe problemy, walka o wszystko, tumiwisizm innych, od których wiele zależy...czasami powstaje mur nie do przebicia...i trzeba to ciągnąć i pchać jakoś, choć nie mam do tego serca ani siły :(
Tyle, że mam taką naturę, że lubię i czuję się w obowiązku wykonywać swoje zadania rzetelnie...no, po prostu głupia jestem :?
Mam jakieś prehistoryczne podejście do obowiązków...chcę się z nich wywiązywać dobrze i w związku z tym ciągle dostaję po d...

No ale tydzień się skończył...weekend nastał, więc trochę weselej.

Zaglądam na forum...a tu wiadomość o Czesiu :(
Że odszedł :(
A Bungo tak się starała ...nie udało się...bardzo mi smutno :(

---

Kocińscy w dobrej formie - tylko Czester i Pyza trochę niezadowoleni, bo mamy mniej czasu i coraz zimniej się robi, więc nie wychodzimy zbyt często na spacery do ogrodu a i okno z kocią werandą zamknięte jest przez większość czasu...
Czester manifestuje niezadowolenie drapiąc w szafę :? Pół biedy jak w dzień...ale jak zaczyna to robić w nocy... :roll: to już gorsza sprawa...

---

Do ogrodu przychodzą koty sąsiadów - zwłaszcza jeden. Lubimy go bo jest bardzo miły - przybiega do nóg, kiedy tylko nas widzi.
Od czasu do czasu dostaje coś dobrego - mam nadzieję, że sąsiad nie ma nam tego za złe...
Tż mówi, że żal mu tego kota i gdyby to nie był kot sąsiada zza płotu, to by go porwał 8) Taaak...i kto to mówi...
Też mi żal kota - zmarnuje się pewnie...niekastrowany jest, wychodzący; zginie gdzieś marnie :(

---

Dziś zrobiło się już jesiennie dość. Zimno.
Trudne czasy nadchodzą...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 12, 2008 23:26

mahob pisze:Dziś zrobiło się już jesiennie dość. Zimno.
Trudne czasy nadchodzą...


U nas też paskudne nastroje, pogłębiane ciemnicą i zimnicą.

Ale pocieszmy się - przecież z reguły jest tak, że gdy we wrześniu robi się zima, to potem wraca lato i jest do momentu, kiedy wraca zima, czyli do wiosny :)

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pt wrz 12, 2008 23:54

jola.goc pisze:...Ale pocieszmy się - przecież z reguły jest tak, że gdy we wrześniu robi się zima, to potem wraca lato i jest do momentu, kiedy wraca zima, czyli do wiosny :)

---


Tak, to prawda - pogodowo bywa różnie ;)

A pogoda ducha...no cóż, zawsze są jakieś wzloty i upadki. Inaczej pewnie nie będzie...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 15, 2008 8:28

Dzisiaj to na prawdę kotom zazdrościłam... one pozwijane w ciepłych kocykach, w łóżku...a ja...na to zimno musiałam bladym świtem :crying:
Brrr....

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 15, 2008 9:27

ech Mahob

mi też źle i smutni, też z powodu kotów :( I że ciągle pod górkę.

I zimno się zrobiło, i jeszcze jakoś tak bardziej smutno.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon wrz 15, 2008 12:56

No właśnie...
Ja wiem, że takie biadolenie nic nikomu nie pomoże.
Tylko, że czasami bezsilność mnie powala - zalewa falą smutku.
I tak to jest...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 15, 2008 19:30

No właśnie.
Zobaczyłam zdjęcia Maćka u Berni... Jest mi smutno. On jest piękny - dla mnie jest piękny. Zresztą nie tylko dla mnie. Dzięki Berni dostał taką ogromną szansę. A to był czyjś kot... I takie myśli mi po głowie chodzą...
Strasznie to wszystko smutne.

Dobrze, że Kocińscy w ciepełku...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 18, 2008 7:17

Stary kaflowy piec się nam rozpadł :crying:
Symptomy, że ma się coraz gorzej były widoczne już od dawna ale teraz nadszedł ostatecznie jego kres...
Wczoraj Tż go rozbroił i zdziwił się bardzo, że piec wogóle jeszcze trzymał się w całości i stał w pionie :? bo właściwie nie miał prawa...

Nie ma pieca :(
Gdzie się teraz koty będą grzały :roll:

Na razie podgrzewamy piecykami elektrycznymi - Pyza uprawia zwisy parapetowe nad piecykami :wink:
Względnie dla odmiany usypia na akwarium - tam też jest trochę cieplej.

Sonia stroszy futerko - łebek się jej zrobił taki śmiesznie szeroki :)

A Czester pozornie nie reaguje na chłód - za to nocami okupuje nasze łóżko i przygniata mnie swoją pięciokilową osobą :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Silverblue, stara panna i 19 gości