Sierotek jest calkiem czarny, ma czarna rozpacz i ogromny strach w czystych, smutnych oczkach, wyglada zdrowo, ma lsniace futerko. Lepszego zdjecia nie pozwala sobie zrobic
http://miau.pl/upload/Sierotek.JPG
Zjadl jedzonko i siedzi cichutko w lazience, jest dziki i syczy, boje sie o moje nieszczepione jescze maluchy - czy kolejna DOBRA DUSZA moze go wziac "na oswojenie"?
Przy okazji - udalo mi sie chyba zrobic "porzadek" z kotami wokol Auchan, w zeszlym tygodniu wysterylizowalam kotke i wykastrowalam kocura, poprzednio 2 kotki i Hienka, to chyba wszystkie dziewczyny , malych tez wiecej nie widzialam, sa jeszcze dwa chlopaki /chyba/, ale nie chca wejsc do klatki-lapki. Sa jeszcze w sklepie, ale ilekroc ja sie chce z nimi umowic ,zeby wstawic klatke, nie ma stosownych do podjecia decyzji osob, widac wola mi robic niespodzianki
