strasznie mi bylo smutno w domu bez Małej Mi pochowanej zaledwie tydzien temu...mimo iz osladzaly mi zycie moje koty, to jednak to nie to samo. postanowilam pomoc jakiemus nieszczesnikowi. najpier trafilam na ogloszenie kryszny o tych kociakach. powiedzialam "czemu nie" jest 9 to moze byc i 10 kociakow. ale okazalo sie ze juz jest nieaktualne. trafilam na drugie... i o to siedzi mi na kolanach biedna kocina porzucona przez matke...jest rudy, wyglodnialy i puchaty. jak na malego kota o wielkimi duchu (zmierzenie sie z moja 9 kotow) ma na imie Rudolf. Rudolf pragnie was przywitac i odrazu powiadomomic, ze na dom czeka jeszcze jego braciszek, wiec gdyby ktos chcial to bardzo prosimy o kontak ze mna. braciszek rowniez jest rudy i przeslodki
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/ Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...
zdjecia beda ale szczerze powiem ze nie wiem kiedy... dzieki Wam znow za mile slowa. rudolf mimo wieku (4 tyg.) bawi sie jak szalony i jest po prostu wspanialy!!! kocice sa obrazone... heh mam nadzieje, ze im przejdzie
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet