Nie ja jestem jednak jej ofiarą, tylko mój TŻ, który codziennie rano tłumaczy biednej Larze, że nie bardzo mu się to podoba. Lara wtula się w TŻ-ta ramię i ssie piżamę (piżama nie ma znaczenia...) ugniatając przy okazji łapkami


Ja patrzę na to z zazdrością, bo do mnie nigdy nie przyszła pougniatać, possać piżamę do mokrości....
