Wszyscy twierdza,ze egzo i persy sa super milusinskie przyjazne i spokojne.Tymczasem moja niunia od ponad miesiaca postanowila zbuntowac sie przeciwko tym stereotypom i jest niedozniesienia.Juz nie wiem co robic, zeby sie troche uspokoila.Wacik ,spoko umie sie bronic,ale ona juz przegina.Jest bardzo denerwujaca ,nie da sie glaskac ,wydziera sie ,gryzie ,drapie, rzuca sie po scianach

...bylismy ostatnio u weta to przez 15 min prubowalismy ja uspokoic, a ona i tak podrapala wszystkich i pogryzla weta

czuje sie jakbym miala dzikiego kota,ktoory pokazuje sie tylko wtedy kiedy jest glodna,chociaz nawet wtedy nie daje sie glaskac

Jak ja juz dorwe gdzies i chce z nia troche pobyc to ona wydaje z siebie jakies niesamowite,dzikie dzwieki wymachuje pazurami i konczy sie na ugryzieniu...hmm ja juz nie wiem naprawde jak mam sie zachowywac i co robic...