(KRK) Czesio odszedł

[pamir]

Pysznie!

[kya]

catalina tylko nie zapomnij aparatu bo Cie osobiscie oskalpuje
To juz pojutrze,doczekac sie nie moge
Gdyby czesio wiedzial ile osob mu kibicuje pewnie usmiechnalby sie pod wąsem;)

[mumka27]

niech się chłopak uśmiecha na zdrówko

[Bungo]

Jak w tytule

Przed chwilą dwie panienki przyniosły mi może 4-miesięcznego kociaka, którego znalazły w okolicy, a mój "dobry" sąsiad poradził im, żeby zaniosły go do mnie. Panienki go nie wezmą, bo "mamy papugi".
Nie mogę go wyrzucić, a skoro tak, to nie mogę w poniedziałek jechać po Czesia...
Mały jest burym kocurkiem, wygląda zdrowo, choć twardy brzuszek może wskazywać na robale. Tuli się do kotów, ludzi się boi, choć nie do paniki, chodzi i dzre ryj.

[pamir]

Złe sny się sprawdzają...?

[Dorota]

Trzymam kciuki!

Niech to sie jakos dobrze rozwiaze...

[Bungo]

To jakiś koszmar - absolutnie nie mogę zabrać Czesia, mając w domu na 100 proc. nieszczepionego malucha, bez żadnej możliwości izolacji, już pomijając fakt, że 4 koty na 100 proc. przekroczą wytrzymałość mojego TŻ, syna i pojemność mieszkania...
Fotek malucha na razie nie będzie, bo się dziczy i zwiewa, strasznie płacze, jakby kogoś wołał..

[pamir]

W niedzielę nie będę miała dostępu do netu, tak bardzo bym chciała, żeby - jak tu zajrzę w poniedziałek - okazało się, że Czesio nie musi nadal czekać...

[Luspa]

Boże nie mogę tego czytać ... Mam w domu 3 kotki (Czesia, Zuzię i Majka) i nie mogę już więcej wziąć Najbardziej żal mi tego staruszka Czesia Gdybym mieszkała bliżej Krakowa

[pamir]

Cioteczki, ja już muszę się zwijać. No normalnie nie wiem, co napisać.

[_Tosia_]

podnoszę, kochany Czesiulku, jesteś przepieknym kocurkiem!! trzymam kciuki za ciebie!!

[kya]

tylko nie to...prosze!! Czesiu

[alareipan]

Nie moge uwierzyc

Pozwole sobie na apel...

Czy jest ktos w Krakowie, kto móglby wziac Czesia do siebie... albo moze nowego lokatora Bungo, zeby ona mogla wziac Czesia?? (taki pomysl mi przyszedl

[mahob]

O kurcze

[Bungo]

To jest mój nieproszony gość. Na zdjęciu wygląda dorośle, ale w rzeczywistości jest malutki i chudziutki. Schował się w pokoju syna i od czasu do czasu popłakuje. Ale złapany i głaskany włączył motorek...