Właśnie była u mnie taaaka qrna rodzinka, że
Mimo tego, że poprzedni kot im wypadł przez okno postanowiłam dać im szansę i spotkać się z nimi - w końcu wypadek zawsze może się niestety zdarzyć...
A przyszła taka kwoka, która mi zaczęła koty jak towar w sklepie oglądać

Na dodatek okazało się, że im jeszcze jeden kot oprócz tego który wypadł, "poszedł w siną dal"
Pojechali teraz do Gliwic, bo... tam ktoś ma rudego do oddania. Jakby rudego nie bylo, to wtedy chcą mojego Kubusia. AKURAT bym im dała Kubusia.
KURRRDEEE a potem ja znajduję takie koty na cmentarzach i w innych dziurach bo komuś "poszły w siną dal"
Wkurzyłam się
