POZNAŃ-SZPITAL DLA KOTÓW W SCHRONIE!!!!

[Etka]

chyba powinno sie zmienic kierownictwo, i w sumie to wszystko jest wykonlne, nawet to.

Ale wina za to ze kociak odszedl po 3 dniach nie obwinialabym schroniska, raczej obwinilabym za brak wolontariatu.
Bo kiedy malce trafiaja do schronu z gory maja przegrana pozycje.
Wtedy najlepiej by trafily do domu wolontariuszy na DT.
Co bardzo czesto sie zdarza.

[Mysia]

chyba powinno sie zmienic kierownictwo, i w sumie to wszystko jest wykonlne, nawet to.

Ale wina za to ze kociak odszedl po 3 dniach nie obwinialabym schroniska, raczej obwinilabym za brak wolontariatu.
Bo kiedy malce trafiaja do schronu z gory maja przegrana pozycje.
Wtedy najlepiej by trafily do domu wolontariuszy na DT.
Co bardzo czesto sie zdarza.

Etka, kierownik jest pod ochroną przedemerytalną niestety .
Gdyby w schronisku pomyślano o mądrej organizacji pracy, przestrzegano podstaw zoohigieny i wykorzystywano to, co tam jest, stan kotów (i psów) z pewnością byłby o wiele lepszy. Tak więc w rzeczywistości wszystko rozbija się o dobre chęci i odrobinę pomyślunku.
Wolontariusze - dobrze, gdyby chociaż regularnie pomagali w szpitalu, bo tacy, którzy braliby koty do domu są moim marzeniem, niestety pewnie nie do spełnienia.

[anastasia]

Witam:)
a ja nie rozumiem jednej rzeczy to wolontariusze w schronisku są potrzebni czy nie, bo jak niedawno byłam na stronie schroniska to było napisane, że nie potrzebują aktualnie?
A jaka jest prawda?

[Mysia]

Witam:)
a ja nie rozumiem jednej rzeczy to wolontariusze w schronisku są potrzebni czy nie, bo jak niedawno byłam na stronie schroniska to było napisane, że nie potrzebują aktualnie?
A jaka jest prawda?

Nie potrzebują w tym sensie, że są osoby (wyszczególnione na stronie), które przychodzą regularnie. Z tego, co wiem, może być do 10 wolontariuszy, więc jeśli jesteś zainteresowana wolontariatem, zgłoś się tam.

[Etka]

Ja w tej chwili biore koty ze schroniska w Łodzi a przeciez moglabym z Poznania.
Ale w Łodzi ja wiem jakiego kota biore, co mu dolega i jaki ma mniej wiecej charakter. Mam male dziecko i nie moge brac agresywnych badz bardzo chorych ktore mogly by zagrozic Majce.

Dlatego zalezaloby mi na wolontariacie w kociarni, to daje mozliwosc poznania kotow, zrobienia im zdjec i ogoszenia znajac z grubsza ich charakter.

[Alama]

www.poznan.naszemiasto.pl

[Etka]

Ja pierdykam , dobrze ze ten Pan zakonczyl dzialalnosc, zeby teraz na stanowisku byl ktos naprawde z sercem.

[Alama]

no ja też się zdziwiłam...przez tyle lat był nie do ruszenia, a tu proszę...

szkoda tylko, że tak póżno...Bóg jeden wie ile osób zniechęcił do współpracy...

Mysiu - czytałaś?

[Etka]

Mysia czytala bo nawet zalozyla watek na dogo

[Alama]

Mysia czytala bo nawet zalozyla watek na dogo

nie wiedziałam

[Mysia]

Mysia czytała i zaprosiła na Dogo wszystkich do zamieszczania komentarzy po artykułem w wydaniu netowym Głosu .

A niniejszym zapraszam do komentowania także miauowiczów .

[Mysia]

Tu jest nowy link, bo pod tamtym artykuł zniknął. I dziwnym trafem zniknęła także część komentarzy


http://poznan.naszemiasto.pl/wydarzenia/936772.html