Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 25, 2008 19:20

ufff
Gunia anektuje fotele :1luvu: :1luvu: :1luvu: :dance: :dance2: :dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sie 25, 2008 22:00

A niech sobie anektuje, Guniatko kochane :D :D :D Jak Anetka moze potwierdzic, "foteli ci u nas dostatek" :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 25, 2008 22:23

pozwoliłam sobie zdjąć banerek Guni z podpisu. Ona już nie jest niczym zagrożona. Teraz potrzebuje już tylko tego, co może jej dać wyłącznie Jola. Czyli spokoju, poczucia bezpieczeństwa.

Mam nadzieję, Jolu, że nie masz mi za złe.
W miejsce banerka Guni wstawiłam Sfinksa, który walczy o życie i tylko dzięki pomocy może ta walka zakończyć się sukcesem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 26, 2008 10:08

no nie, jak co rano zaglądam w poszukiwaniu nowych wiadomości a tu cisza. 8)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 26, 2008 10:48

Nie dałam rady - przez całe rano wydzwania do mnie moja szefowa w ważnych sprawach słuzbowych i w dodatku jutro muszę wracać do pracy (a miałam mieć jeszcze urlop!).
Ale wracajac do Guni - noc spedziła na fotelu i teraz cały czas tam leży, a jak wchodzę, to wstaje, zeby sie pomiziac. Wieczorem ładnie zlizała mi z palców serek waniliowy :-) - wyraźnie jej smakowało. Apetyt ma, siusia ładnie, wody pije sporo. Obsrwuje szaleństwa Burasi i Sabci po drugiej stronie drzwi i nawet wyraźnie chciała wyjśc ze mną, kiedy ostatnio do niej weszłam. Z daleka patrzyła na Sabcię - no, zachwycona chyba nie była... Myślę, że jeszcze za wczesnie na wypuszczenie, muszę najpierw mieć pewnośc, ze będę mogła ja złapac i zaniesc z powrotem do pokoju. Poza tym cały czas liczę, ze Sabcia i Burasia się wyadoptuja, więc po co maja sie przyzwyczajać do guni (a Gunia do nich). I tak najgorsze będzie spotkanie z Pusią - dwie humorzaste panienki będą miały problem, żeby się wzajemnie zaakceptowac.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 10:51

Femka pisze:pozwoliłam sobie zdjąć banerek Guni z podpisu. Ona już nie jest niczym zagrożona. Teraz potrzebuje już tylko tego, co może jej dać wyłącznie Jola. Czyli spokoju, poczucia bezpieczeństwa.

Mam nadzieję, Jolu, że nie masz mi za złe.
W miejsce banerka Guni wstawiłam Sfinksa, który walczy o życie i tylko dzięki pomocy może ta walka zakończyć się sukcesem.


Oczywiscie, rozumiem - Gunia teraz nie jest kotem "pierwszej potrzeby". Co prawda ja zakładałam, że Gunia będzie szukała sobie domku, ale może się okazać, że to kot zupełnie nieadopcyjny i po prostu będzie musiała zostać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 11:28

Jolu, jak tylko Guni odrośnie futerko i moje pojawienie z aparatem nie będzie już dla niej duzym stresem, będziemy szukać dla niej domku. Wcale się nie wycofuję z deklaracji.
Mnie chodziło tylko o to, że Gunia jest już całkiem bezpieczna. Stąd wymiana banerków. Sfinks walczy o życie :cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 26, 2008 12:43

Femka pisze:Jolu, jak tylko Guni odrośnie futerko i moje pojawienie z aparatem nie będzie już dla niej duzym stresem, będziemy szukać dla niej domku. Wcale się nie wycofuję z deklaracji.
Mnie chodziło tylko o to, że Gunia jest już całkiem bezpieczna. Stąd wymiana banerków. Sfinks walczy o życie :cry:


Ależ ja rozumiem, oczywiscie, ze trzeba pomóc Sfinksowi! I wiem, ze będziemy szukac domku dla Guni, ale... Podejrzewam, ze będzie jak z Twoją kotką - kazdy inny dom będzie stresem. A przy mnie czuje się jakos bezpiecznie i dlatego być może BĘDZIE MUSIAŁA zostać. Intuicja mi podpowiada, że tak będzie. Teraz właściwie najważniejsze jest wyadoptowanie Sabci i Burasi - szczególnie Sabci, która jest juz u mnie od 7 miesięcy i adopcja też będzie dla niej wielkim stresem, im później, tym gorzej. Dlatego byłoby super wyadoptowac ją z Burasia - byłoby im raźniej :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 12:50

jolabuk5 pisze:...Podejrzewam, ze będzie jak z Twoją kotką - kazdy inny dom będzie stresem. A przy mnie czuje się jakos bezpiecznie i dlatego być może BĘDZIE MUSIAŁA zostać. Intuicja mi podpowiada, że tak będzie.


Jolu, możesz mnie za to zabić, ale po cichu mam nadzieję, że tak właśnie się stanie. Szczególnie po tym, jak w czwartek znieruchomiała przy drzwiach po Twoim wyjściu. Wpatrywała się w drzwi, jakby chciała je oczkami otworzyć i za Tobą lecieć. I wcale nie przeszkadzało jej, że kręciłam się po pokoju (zwykle wtedy szybko chowała się do kryjówki).
Nie mogłam na to patrzeć. :(


Obiecuję w zamian codziennie aktualizować i podnosić na portalach ogłoszenia Sabci i Burasi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 26, 2008 15:17

Kiedy ja od poczatku czułam, ze to sie tak skończy :twisted:
Gunia nie jest kotem adopcyjnym. Była, jeszcze jakieś 5 lat temu. Ale od kilku lat nie jest adopcyjna i pewnie trudno by ją było przekonac do innego domu. Ja to w głąbi duszy wiem. Martwię się tylko, żeby się jakos dogadały z Pusią.
A swoją drogą sama jestem sobie winna, bo gdybym Gunię wzięła 5 lat temu, to byłoby łatwiej i Guni, i Pusi i mnie... :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 15:26

dogadacie się :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 26, 2008 15:50

Femka pisze:dogadacie się :D


Miejmy nadzieję...
A za wsparcie ogłoszeniowe w sprawie Burasi i Sabci BARDZO dziękuję, to by mi pomogło. :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 18:46

Chciałam Guni włączyc grzejniczek, bo u mnie jest dosyc chłodno, a zauwazyłam, że jak otwieram okno, to Gunia chowa się do szafy. Niestety, chyba Gunie niepotrzebnie wystraszyłam i teraz znowu z szafy nie wychodzi. A, i unidoxu nie chciała dzisiaj zjeśc. No cóz, tak to będzie - krok do przodu, krok do tyłu...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71037
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 26, 2008 19:07

Femka pisze:Szczególnie po tym, jak w czwartek znieruchomiała przy drzwiach po Twoim wyjściu. Wpatrywała się w drzwi, jakby chciała je oczkami otworzyć i za Tobą lecieć. I wcale nie przeszkadzało jej, że kręciłam się po pokoju (zwykle wtedy szybko chowała się do kryjówki).
Nie mogłam na to patrzeć. :(

Gunieczka chyba kocha Jole, :love: napewno! :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40465
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sie 26, 2008 19:54

jolabuk5 pisze:Chciałam Guni włączyc grzejniczek, bo u mnie jest dosyc chłodno, a zauwazyłam, że jak otwieram okno, to Gunia chowa się do szafy. Niestety, chyba Gunie niepotrzebnie wystraszyłam i teraz znowu z szafy nie wychodzi. A, i unidoxu nie chciała dzisiaj zjeśc. No cóz, tak to będzie - krok do przodu, krok do tyłu...



może Gunia nie chce na zewnątrz wychodzić?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości