Bródka się zrośnie, nóżka też!!! Bardzo szybko zdrowieje, tak się cieszę! Jak pomyślę jaki go los czekał , gdyby nie Emiś To będzie śliczny kot i może zapomni z czasem o tym co przeżył. Będzie miał fajny domek i życie jak w raju. Po prostu mały "grzybek szczęścia"
Podschodek ma się dobrze. Szaleje jak pijany zając . W zabawie zapomina, że łapka jeszcze nie działa tak jak powinna i szaleje przeogromnie. Jak chodzi normalnie, to trochę wciąż kuleje. Na dniach wreszcie Malucha odrobaczymy i potem szczepienie.
Podschodek trafił na tymczas do mojego niezastąpionego sąsiada. Jutro szczepimy i zaczynamy szukać domku! Te dwa, które się nim interesowały już nieaktualne...