Zielonookie Kotołaki;) s.II Gdy kot nie chce jeśc i pić...

» Sob sie 23, 2008 22:08

za nocne łowy Rudego na jedzonko :ok:

» Sob sie 23, 2008 23:33

Rudemu spuchła łapa, chyba miał za mocno przyklejony wenflon :cry:

Trzeba było mu zdjąc :cry:

Ja nie dałam rady :cry:

Jak wył, wpadłam w histerię :cry:

TŻ jak zwykle musiał poradzić sobie sam :cry:

A ja wziełam tabletkę szczęscia

Jestem do bani...

» Nie sie 24, 2008 8:58

lepszego dnia niż wczoraj życzę :lol:

» Nie sie 24, 2008 10:00

» Nie sie 24, 2008 10:07

MarciaMuuu pisze:A ja wziełam tabletkę szczęscia

Trzeba było dać Rudziszonowi :evil:

Ekstazy?

» Nie sie 24, 2008 10:31

amyszka pisze:
MarciaMuuu pisze:A ja wziełam tabletkę szczęscia

Trzeba było dać Rudziszonowi

Ekstazy?

Tranxene, na uspokojenie :lol:

Niestety jak wpadam w ten stan, to juz nic innego nie pomaga :oops:

TŻ pojechał z Rudym, żeby mu założyli wenflona

Ale podziubał dzis nieco whiskasika

» Nie sie 24, 2008 11:04

Kurcze, to faktycznie w nocy się działo.

Rudy, kciukamy za Ciebie z moimi kociastymi

:ok:

» Pon sie 25, 2008 4:45

» Pon sie 25, 2008 6:44

Cześć Kotołki

Jak tam Rudy?

» Pon sie 25, 2008 6:50

Rudy jeszcze żyje.
Znów mu w nocy troche łapa spuchła, ale nie tak mocno :roll:

Zaraz, mam nadzieję, zbieram sie z pracy do domu, kroplówka i terzeczy, w miedzyczasie kontakt z wetką, jazda po kolejny Convalescens.
Jeśc sam nie chce.
Odpowiedzi od P. Wandy nie dostałam

TŻ twierdzi, że kot ma sie nieco lepiej.
Ja nic w tym temacie nie twierdzę.

» Pon sie 25, 2008 6:51

kalair pisze:

» Pon sie 25, 2008 6:56

MarciaMuuu pisze:Rudy jeszcze żyje.
Znów mu w nocy troche łapa spuchła, ale nie tak mocno
Zaraz, mam nadzieję, zbieram sie z pracy do domu, kroplówka i terzeczy, w miedzyczasie kontakt z wetką, jazda po kolejny Convalescens.
Jeśc sam nie chce.
Odpowiedzi od P. Wandy nie dostałam

TŻ twierdzi, że kot ma sie nieco lepiej.
Ja nic w tym temacie nie twierdzę.

Trzymam kciuki!! :ok: