Kocio ma około roku, jest wykastrowany, i ponoć nie toleruje innych kotów, z którego to zresztą powodu poprzedni właściciel postanowił go wykopać, chociaż z tym to tak na prawdę nigdy nie wiadomo - patrząc jak Świrus pacyfikuje Hienkę powinnam go już 1000 razy oddać, a futrzaki najpierw się tłuką a potem śpią słodko razem.
Rudasek jest ponoć strasznie miły i bardzo stęskniony pieszczot
Obecnie mieszka sobie w Klinice Małych Zwierząt na Ursynowie
Gdyby ktoś z was wiedział o jakims dobrym domu, to plis plis koniecznie dajcie znać. Wiem, że niewielu jest chętnych na dorosłe koty, ale z drugiej strony na rude zapotrzebowanie jest duże
Jakby co, to należy się kontaktować z Panią Anią z rentgena 847 37 40
A tak wygląda delikwent

