» Nie sie 10, 2008 19:06
to jest duzy problem, bo jedank te koty przemieszczaja sie po calym cmentarzu.
Jak bywałąm z pania Wiesia na karmieniu kotów z rana, to one juz
czekały na nią przy murku i leciały w swoje miejsca karmienia.
Zawsze wychodza na spotkanie do karmicieli.
Mam obawy , ze jak by sie zgłosiło oficjalnie o pp, to wtedy moze wiecej kotów zginie z wiadomych rąk

"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)