dziś wracam do tematu tego topic'u, czyli do granicy...
dziś koty nie tyle przekroczyły pewna granicę, ile ją zgwałciły...
o!
dzisiejszy dzień zaczął się pięknie...no, może na tyle pięknie, na ile może zacząć się dzień chorej osoby
i wszystko było piękne do momentu, w którym zacząłem robić śniadanie dla siebie i swej ukochanej: kotes jak zwykle obstawiły newralgiczne miejsca w kuchni, ale kiedy załapały, że to ludzkie żarcie i nijak nie mają szans na nic, większość polazła elsewhere...większość, ale nie Demoniczne Duo (zbieżność skrótu z imieniem siostry Dextera nieprzypadkowa, one mają większy talent do dezintegracji materii): te dwa zostały; nie dość, że zostały, to jeszcze na moich oczach (dla jasności: przenośnia, bo kiedyś przeszły po moich oczach bynajmniej bez żadnej przenośni...bolało) jeden wlazłna stół, złapał kanapkę i zwiał;
problem jest taki, że o ile pewna dama o talentach złodziejskich łapie wszystko, co tylko da się unieść a sprawia wrażenie jadalnego, to ona przynajmniej tego nie uszkadza...a ten pomiot koci wżerał się i przełykał zwiewając, więc kanapka była na starty;
kot schwytany, 95% kanapki odzyskane, ale poszła do wywalenia - tak, czasami mam takie zachowania w typie pies ogrodnika/polski sąsiad: jeśli ja nie mogę mieć, to nikt nie będzie miał...
problem w tym, że ten kot ma za nic autorytet człowieka: nie bacząc na moją obecność ukradł kanapkę! jakby sobie nie mógł sam zrobić! pójść do pracy, zarobić, kupić produkty i zrobić! ha, niedoczekanie futrzastego potwora...takie numery nie w tej bajce;
reszta poranka upływa już spokojniej, nic więcej nie udało mu się podwędzić z prozaicznego powodu, że nie miał okazji;
i mieć nie będzie;
i wiem, że zdań nie zaczyna się na 'i';
i pomimo tej wiedzy tak robię, bo mi pasuje stylistycznie
na zakończenie strawestuję pewien cytat filmowy:
kanapkowym skrytożercom mówię nie!
nawet, jeśli maja niewinne spojrzenie i miłe futerko - zwłaszcza to drugie nie ratuje, bo zbliża się zima, z ciepłych rękawiczek nigdy nie za wiele...nawet, jeśli tylko jedna z niego wyjdzie, ma jeszcze brata - taka mała odowiedzialność zbiorowo - rodzinna
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.