LUBELSKIE TYMCZASY-Proszę o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 04, 2008 12:31

Ja chciałam zapytać co z tym oczkiem Soksika? Jak by wyglądało opiekowanie się tym chorym oczkiem? Bo jeśli byłabym w stanie to mogłabym i 3 łobuza zgarnąć :) Tylko szczegółowe informacje proszę.
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 12:38

vaniliova :D czy Ty jakieś miliony wygrałaś, czy dodatkowe serce Ci wyrosło.
Trzy koty to juz jest sporo. :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 12:46

Ando serce zawsze miałam ale wcześniejsze warunki mi nie pozwalały. Moje serce fakt puste teraz zapełniam tak samo jak puste, moje własne mieszkanko :) A koty zawsze były moją miłością :P :D :D :D

Soksik spokojnie może przebywać z innymi kotami prawda?
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 12:58

vaniliova pisze: A koty zawsze były moją miłością :P :D :D :D



Czyli że wiesz, co robisz i co to za wielka odpowiedzialność?

Bo tak myslę, że jeżeli wzięłabyś Soksa i trzy byłoby za dużo ( dla mnie to jednak duzo: trzeba duzo kasy, czasu i cierpliwości), to ... Hugonek ma duzo większe szanse na dom.
Nie zrozum mnie źle, błagam. Jeżeli poczuję pewność, że trzy to nie za duzo dla Ciebie, to nie ma sprawy - kotom będzie wesoło.
A chodzi mi tylko o dobro kotków.
Napisz co myślisz o tym?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 13:06

Anda pisze:
Czyli że wiesz, co robisz i co to za wielka odpowiedzialność?

Bo tak myslę, że jeżeli wzięłabyś Soksa i trzy byłoby za dużo ( dla mnie to jednak duzo: trzeba duzo kasy, czasu i cierpliwości), to ... Hugonek ma duzo większe szanse na dom.
Nie zrozum mnie źle, błagam. Jeżeli poczuję pewność, że trzy to nie za duzo dla Ciebie, to nie ma sprawy - kotom będzie wesoło.
A chodzi mi tylko o dobro kotków.
Napisz co myślisz o tym?


Z tego co czytałam są szanse by oczko Soksa wyzdrowiało prawda?więc na pewno w domowych warunkach i przy dobrej opiece jaką zawsze miałam przy poprzednim kocie u mojego weta myślę, że się uda je przywrócić. Pieniądze nie będą problemem. A skoro ludzie mają nawet po 9, 12 kotów i dają radę. Ja obiecuję robić wszystko co w mojej mocy.
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 13:13

vaniliowa, Soksik jest cudowny i świetnie się dogaduje z kotami.
jest nawet nieco spokojniejszy niż był. jest kotem, który lubi kontakt i z kotami i z człowiekiem (czasami do szaleństwa doprowadza mnie jego ciumkanie :)

na pewno jest sporo większy niż marmurki i może je podmęczyć (ale one są dwa) plusem jego jest zaś zdecydowanie to, że w zabawach nigdy nie używa pazurów. ciągle wisi mi na rękach, a nie mam żadnej rysy.
nie drapie też mebli.

będzie sporym kocurem i chyba bardzo ładnym, okazałym.

co do oczka, ono właściwie jest leczone, chociaż gdyby ktoś nie leczył nic by się nie działo (wg dr Balickiego mogłoby czasem ropieć). operacja byłaby po to, żeby kot widział lepiej - bo ma zmętnienie na kanale wzrokowym i żeby mu ono nie przeszkadzało, nie uwierało.
Oko podobno działa dobrze, jak trzeba, ubytki wyleczone. Lek ma podtrzymac poprawę i zmniejszyć zmętnienie, ile się da...
Ja nie odmówiłam operacji, bo jednak dobre widzenie jest ważne.

vaniliowa, jeżeli dasz radę z 3 kotami, w tym z jednym podrostkiem - to ja jestem za (ale czykoty to czasem tajfun...). Soks albo znajdzie dom u kociarza, albo jest bardzo mała szansa, że znajdzie w ogóle. Po co brać kota z mętnym oczkiem, skoro można ładnego...?

sprawa warta przemyślenia - to dla Soksika na pewno wielka szansa, tylko żebyś radę dała i nie oszalała. To naprawdę bardzo sympatyczny kot i miziasty, czasem aż za bardzo:)

Mogę wspomagać go finansowo na ile dam radę (operacja, kastracja).
Ostatnio edytowano Pon sie 04, 2008 13:17 przez kwiatkowa, łącznie edytowano 1 raz

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 13:14

vaniliova pisze:
Anda pisze:
Czyli że wiesz, co robisz i co to za wielka odpowiedzialność?

Bo tak myslę, że jeżeli wzięłabyś Soksa i trzy byłoby za dużo ( dla mnie to jednak duzo: trzeba duzo kasy, czasu i cierpliwości), to ... Hugonek ma duzo większe szanse na dom.
Nie zrozum mnie źle, błagam. Jeżeli poczuję pewność, że trzy to nie za duzo dla Ciebie, to nie ma sprawy - kotom będzie wesoło.
A chodzi mi tylko o dobro kotków.
Napisz co myślisz o tym?


Z tego co czytałam są szanse by oczko Soksa wyzdrowiało prawda?więc na pewno w domowych warunkach i przy dobrej opiece jaką zawsze miałam przy poprzednim kocie u mojego weta myślę, że się uda je przywrócić. Pieniądze nie będą problemem. A skoro ludzie mają nawet po 9, 12 kotów i dają radę. Ja obiecuję robić wszystko co w mojej mocy.

Pewnie zaraz kwiatkowa cos skrobnie o Soksie.
On nadaje sie do bycia z innymi kotami, jest mniej więcej taki jak Edi wiekowo, będzie pięknym kotem.
Trzy kocury w białych skarpetach 8O
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 13:19

aaa, to on jest w wieku Ediego?
jakoś mi się myślało, że Edi i Hugo są maluchami.
Soksik spory jest - jak Jaga na wielkość, a jeszcze nie ma nastolatkowych kształtów. Czyli rokowania są takie, że będzie okazały...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 13:21

kwiatkowa pisze: Czyli rokowania są takie, że będzie okazały...


Mój Kuki właśnie taki był. On nie był gruby tylko potężnej budowy. Nawet weci się śmiali jak mówiłam do niego " No już dobrze mały" :oops: :oops:

I też miał skarpeciochy :D
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 13:25

kwiatkowa pisze:vaniliowa, Soksik jest cudowny i świetnie się dogaduje z kotami.
jest nawet nieco spokojniejszy niż był. jest kotem, który lubi kontakt i z kotami i z człowiekiem (czasami do szaleństwa doprowadza mnie jego ciumkanie :)

na pewno jest sporo większy niż marmurki i może je podmęczyć (ale one są dwa) plusem jego jest zaś zdecydowanie to, że w zabawach nigdy nie używa pazurów. ciągle wisi mi na rękach, a nie mam żadnej rysy.
nie drapie też mebli.

będzie sporym kocurem i chyba bardzo ładnym, okazałym.

co do oczka, ono właściwie jest leczone, chociaż gdyby ktoś nie leczył nic by się nie działo (wg dr Balickiego mogłoby czasem ropieć). operacja byłaby po to, żeby kot widział lepiej - bo ma zmętnienie na kanale wzrokowym i żeby mu ono nie przeszkadzało, nie uwierało.
Oko podobno działa dobrze, jak trzeba, ubytki wyleczone. Lek ma podtrzymac poprawę i zmniejszyć zmętnienie, ile się da...
Ja nie odmówiłam operacji, bo jednak dobre widzenie jest ważne.

vaniliowa, jeżeli dasz radę z 3 kotami, w tym z jednym podrostkiem - to ja jestem za (ale czykoty to czasem tajfun...). Soks albo znajdzie dom u kociarza, albo jest bardzo mała szansa, że znajdzie w ogóle. Po co brać kota z mętnym oczkiem, skoro można ładnego...?

sprawa warta przemyślenia - to dla Soksika na pewno wielka szansa, tylko żebyś radę dała i nie oszalała. To naprawdę bardzo sympatyczny kot i miziasty, czasem aż za bardzo:)

Mogę wspomagać go finansowo na ile dam radę (operacja, kastracja).


Kastracją się sama zajmę bo pozostała dwója pewnie też nie wykastrowana. A ze względu na ich własne bezpieczeństwo ten zabieg będzie trzeba dokonać. Choć przy trzech kotach i operacji małe wsparcie finansowe przyda się. Dam radę to wiem, bo zrobię dla nich wszystko. Zmętnienie oczka to nie taka tragedia i uratujemy oczko!
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 13:36

Malutki Soksik próbuje dosiąść Jagodę :?
Więcej czasu się bawią, ale on ją, kurczę, próbuje też gwałcić...
Jesooo...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 13:38

Szybko z niego amant rośnie a jak się zdecydujecie to on w domu samych facetów będzie miał :O Mafija dosłownie :lol:
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 13:52

Maluchy nie sa kastrowane, bo jeszcze za wcześnie.
Dopiero jak będa miały koło 8 - 9 miesięcy trzeba je ciachnąć. No chyba, że którys dojrzeje wcześniej.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 04, 2008 14:00

Wiem wiem teraz niech się cieszą póki mogą ;)
Obrazek
Kuki [']

Obrazek

vaniliova

 
Posty: 44
Od: Wto mar 25, 2008 20:55
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 04, 2008 23:08

Ok, jeżeli chcesz wziąć nasze kotki, tzn. m.in. Soksika, ja chciałabym, abyś napisała coś o sobie - czym się zajmujesz, ile masz lat, jakie są Twoje plany na przyszłość, jaka jest, jeżeli jest, możliwość, że np. znowu wyjedziesz z kraju, i co wtedy z kotkami? To ważne - koty to obciążenie na ok. 10 lat. Ja sama w tym momencie takiego nie podejmuję, bo nie wiem jak ułoży się moje życie...
Bardzo bym chciała, aby Soksik poszedł już do DS, ale chciałabym, aby na pewno już tam został, ostał się i żył do końca życia... 3 koty to jednak obciążenie - również finansowe, ja coś o tym wiem, inne dziewczyny też. Więc chciałabym mieć pewność, że to dobra decyzja, przemyślana... Rzadko się zdarza, że dom bierze na raz 3 koty.

Aha, Soksika oczka najprawdopodobniej nie da się w 100% wyleczyć. Operacja zmniejszy obszar zmętniały, ale nie wiadomo o ile i nie wiadomo czy zmętnienie nie odrośnie. On już taki będzie...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 8 gości