Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się bardzo szczęśliwą nowiną. Otóż: znalazła się pewna osoba, która chce się mały zaopiekować. Mam wielką nadzieję, że to wypali. Problem jest tylko taki, że chłopak o kotkach ma pojęcie zaiste niewielkie. Zwracam się do Was z zapytaniem, czy mogę podać adresy mailowe od Was (oczywiście od tego, kto się zgodzi), że jakby miał jakieś pytania to mógłby kierować je bezpośrednio do ludzi, którzy się na tym znają. Dostałam od Was tak wiele cennych rad, że może zechcecie również i jemu pomóc.
Jeśli się chłopak rozmyśli to poruszę ziemię i niebo, aby mały znalazł miejsce do spania, ręce do pieszczot i serce do kochania. Teraz wiem, że są ludzie, na których mogę liczyć. Bardzo Wam za to dziękuję.
