Pusia z Allegro u wani71 i reszta kocio-psiego towarzystwa.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 30, 2008 10:35

Ja leczyłam grzyba u wampirków takim czarnym, oleistym zajzajerem, który się rozprowadzało wodą. trwało to długo ale było dobre. Teraz mam oridermyl. Może ktoś mógłby cię nim poratować, bo mieli go przestać produkować?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lip 30, 2008 19:48

Obrazek

Obrazek
To co Pusie lubią najbardziej.

Sesja zdjęciowa, by choć na chwilę oderwać się od tematu grzyba, a wracając - Niuch wygląda koszmarnie. Pani Asia z Legnickiej (dziewczyny z Wrocławia wiedzą o kogo chodzi) wyśmiała Clotrimazol. Ona radzi ketokonazol + heparegen. Szczepionki nie stosowała, a ja jutro mam szczepić. Nie wiem, co robić. :crying: Polegnę na tej głupiej grzybicy, a co będzie jak któreś zwierzę naprawdę poważnie mi zachoruje?
Ja chcę do miasta! Do hałasu, spalin, galerii handlowych i wetów na każdym rogu!!!
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lip 30, 2008 21:24

Szczep!

Ja wierzę w imaverol na zewnątrz i gryzeofulvinę do wewnątrz.

Pusia - po prostu cudo :love:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 31, 2008 10:26

Cześć Waniu :D

Pusia bezczelnie piękna :D

tż podpowiada, że gdybyś potrzebowała konsultacji, czy innego weta, on poleca klinikę małżeństwa Ryk w miejscowości Jedlicze. Ponoć jakieś 30km od Ciebie. Podobno mają laboratorium i są dobrze wyposażeni.
to opinia tż'a, sama nie wiem czy jej ufać :wink: ale gdyby co.. może się przydać.
a może już ją znasz.. 8)
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Czw lip 31, 2008 18:57

Właśnie do nich jeżdżę, dzięki :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt sie 01, 2008 20:39

Warto byłoby ogolić sierść, zwłaszcza w miejscach, gdzie są zmiany. Dzięki temu szybciej się z grzybem uporacie.
Pani Asia radzi sensownie, a szczepionkę zawsze warto zastosować - bo pomaga w walce.
Trzymam :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 13, 2008 22:01

I co z tym grzybem??
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sie 14, 2008 15:35

Modjeska pisze:I co z tym grzybem??

No walczymy. Zarażone koty są po pierwszej dawce szczepionki. Z Niuchem - do przodu, ze Smokiem - gorzej. Prawdopodobnie zaszczepię profilaktycznie całą bandę.

Tymczasem poznałam Jamnika, co więcej zapowiada się, że będę tam częstym gościem :roll: W obie strony 150km., a w tym tygodniu byliśmy już na dwóch wycieczkach. Liczyłam na to, że Bunio poprowadzi chociaż w jedną stronę, ale potraktowali go tam spirytusem, więc nie ryzykowałam :wink:
A Smoczek nie ma jeszcze prawka, zresztą on chyba nigdy nie wydorośleje.

Bunio ma OB 73,0 mm, przy normie 2,0 - 6,0 :(
Zrobię wszystko, co się da. A Jamnik robi naprawdę dobre wrażenie.

A tu Bunio w swoich lepszych czasach Obrazek
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw sie 14, 2008 17:16

:roll: Who is Jamnik?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sie 14, 2008 17:55

Modjeska pisze::roll: Who is Jamnik?

No jak? Przeca sama mnie tam wysyłałaś - to ta lecznica w Rzeszowie :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw sie 14, 2008 23:22

No tak, :oops: wyleciało mi z pamięci. Gdybyś napisała w "kawyczkach" to bym pewnie sie połapała a tak wpadka. Mało inteligentna jestem ostatnio :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro sie 20, 2008 8:54

Ja za swoich rzeszowskich czasów też korzystałam z Jamnika, było to dawno, ale chwalę :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 26, 2008 16:06

Obrazek
To jest Lawa/ Lawisia - młodziutka, domowa, ufna i delikatna koteczka, spod baru Wulkan, była w zaawansowanej ciąży (ciachnęłam ją w Rzeszowie, cena zabiegu mną wstrząsnęła 8O ), od wiosny podobno żebrała o jedzenie pod tym barem. Ma grzyba, no cóż pogoda w tym roku sprzyja.
Należy do tych niezwykłych krótkowłosych, chudych kotek o rzadko spotykanym biało-burym umaszczeniu, o które biją się domki :wink:

Obrazek
A to jest Etna - Ecia, spod baru Wulkan, rzekomo synek Lawy (żałuję, że nie dopytałam przechodniów, skąd przekonanie, że to kocur - pewnie bym się zdziwiła) Dziewczynka, trochę dzikuska, śmieszna i słodka, kocha koty, ludzi mniej, w uszach - cuchnąca maź i chyba też ma grzyba :crying:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sie 26, 2008 20:38

:wink: Jakie udane grzybobranie :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt sie 29, 2008 10:15

Powiem tak: jeśli wstawiam fotki Zołzusi, to zaraz wianuszek wielbicieli się pojawia, a jak pokazałam barówki, to zachwyconych brak.

W domu mam masakrę. Kropelki nie zadziałały, może gdyby sytuacja tutaj była stabilniejsza, to coś by się zmieniło. A tu, gdy odizolowałam Pusię i trochę był spokój, to zaraz wypuściłam Niuszka i jest znów źle.

Miziak, to ciapa i histeryk, każdy kot o poziomie agresji ciut ponad przeciętną, będzie go lał. Niuch może nawet by go nie zauważył, gdy np. idzie do miski, ale Miziak szybciutko przypomni mu o swojej obecności głośno burcząc: "boję się okropnie, żeby tylko mnie nie zauważył"

Inna sprawa, że w Orzechowcach Niuch siedział zupełnie sam, mimo, że mógł wybrać pomieszczenie z resztą kotów. Chyba koty za nim nie przepadają. Jest namolny i szalony. Dla ludzi milutki. Muszę mu znaleźć dom, tylko kurczę, ciągle go leczę z tego grzyba, jeszcze nie mogę go zaszczepić, ani pstryknąć fotki, na której byłoby widać, jaki to przystojniak.
Nie mogę go też izolować, bo izolatkę zajęły barówki. Dziś w nocy zamknęłam go z kuwetą i miskami na werandzie - Miziak się wyspał, ja mniej :roll:

No i jeszcze Mańka musi się w tym wszystkim na nowo odnaleźć.
Boję się zimy.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sylwiakociamama, Wix101 i 219 gości