Dla kota oczywiście. Przed chwilą złapałam Kitka na podżeraniu tegoż Wpadłam do pokoju jak bomba, a to nieznośne Futro jeszcze szybciutko próbowało zmagazynować zapasy w pyszczku. Wywaliłam kwiatki na wszelki wypadek na balkon
Dostałam ostatnio kwiatki na urodziny i był w nich właśnie asparagus. Jak się Dzika do tego dorwała to nie mogłam jej od tego odciągnąć. Próbowałam ją odganiać, ale jaka naiwna byłam....ech. W końcu nauczyła się, bo wymiotowała na zielono i chyba nie była z tego zadowolona.