Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kazia pisze:I należalo o tym myśleć wcześniej...
Ivcia pisze:Jest to jakies wyjscie i proponowalam je, ale nie wiem czy choc na to sie zgodzi. Sadze ze boi sie, ze jesli juz go wezmiemy to go nie oddamy...
Katy pisze:Spróbuj go do tego przekonać.
Ivcia pisze:Widze na tym forum tendencje do mieszania z blotem kazdego, bardzo to lubicie.
amidala pisze: A Ivcia miała odwagę, żeby to powiedzieć i jeszcze miała odwagę napisać, że ktos, kto jest w jej zyciu ważny, własnie ją zawiódł.
Anusia pisze:moze liczba mnoga "wyjscia" daje pewne nadzieje.... Katy ma racje - sprobuj go przekonac choc do wziecia Niesmialka na "przechowanie" (to sie nawywa kompromis...) - i szukac mu domku - jest to jedyne wyjscie z sytuacji pozytywne a moze TZ sie zakocha w Malym i nie bedzie chcial juz go oddac i przekona sie ze dwa koty w domu to nic takiego strasznego...
Maryla pisze:Moje podsumowanie jest takie : nie ma co rozdrapywać ran, bo stało się. Ktos chciał dobrze, nie wyszło. Ivciu tylko wyciągnij z tego wnioski i zapomnij o drugim kocie na długo.
Ivcia pisze:Nie chce zeby mnie ktos glaskal, liczylam na to, ze moze ktos ma jakis pomysl jak wybrnac z tej sytuacji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości