POMOCY!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 12, 2003 17:21

ta kryszynka to chodzi krok w kro za czlowiekiem :lol:
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Nie paź 12, 2003 17:25

mala jest slodka :lol: chodzi krok w krok za mna :lol: czuje sie coraz lepiej :lol: :lol: :lol:
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Nie paź 12, 2003 17:39

szaszthi bardzo sie ciesze ze malutkiej tak siepolepszyło (no bo jakby moglo być inaczej przy takiej opiece) Gratuluje wam obu i aby byłojuz tylko coraz lepiej!!! :1luvu:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Nie paź 12, 2003 17:52

Szaszthi ja też uważam, że jesteś WIELKA. :D :D :D

Bonisławska Regina

 
Posty: 131
Od: Śro sie 06, 2003 14:55

Post » Nie paź 12, 2003 18:04

powariowalyscie (w pozytywnym tego znaczeniu slowa) :lol: boze jak ona biega!!! a jaki apetyt ma :lol: co prawda przy jedzeniu sie szybko meczy, ale je bardzo chetnie :lol:
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Nie paź 12, 2003 18:31

dopiero teraz przeczytałam cały wątek. Popłakałam się. Jesteś wspaniała, a kicia też.
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Nie paź 12, 2003 18:53

coz za spokoj...wszyscy w domu spia, mala tez slodko chrapie :lol: a ja doslownie padam z nog...jeszcze conajmniej tydzien leczenia...dzieki za wasze mile slowa! :oops: czuje sie zawstydzona...
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 13, 2003 7:46

Jesteś cudowna :!: :!:
Wspaniale się małą zajęłaś i dałaś szansę na normalne życie.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 13, 2003 13:28

mala czuje sie lepiej...ale mialysmy wpadek...i teraz okropnie sie boje. doradzcie mi cos...no wiec ta: wracalysmy niestety autobusem pelnym ludzi...malutka spokojnie siedziala mi na rekach do momentu gdy autobus mocno zachamowal i facet polecial na nas...uderzyl ja reka z calej sily w chore oczka (nic sie jej nie stalo!), ale mala tak sie zdenerwowala, ze pogryzla go po rece. nigdy nie widzialam aby maly kociak az z taka pasja kogos gryzl...facet wzial moje dane...bedzie dzwonil na policjie a mala najprawdopodoniej wyladuje na obserwacji pod wzgledem wscieklizny. szczepiona nie jest, bo odrazu sie rozchorowala...mam swiadkow, ze kociak zrobil to bo oczka na pewno go zabolaly i na to, ze nie zrobila tego specjalnie a jedynie w obronie wlasnej...ludzie w autobusie chcieli mnie zlinczowac, a reka faceta wyglada naprawde okropnie...
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 13, 2003 13:31

o rany :( szkoda, że nie wiozłaś jej w transporterku, biedna mała, przecież to oczywiste, że zrobiła to ze strachu i w obronie własnej
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2003 13:36

transporter odpada...mala tak sie w nim bala, ze ze strachu rzucala sie i obijala napuchnietymi oczkami po scianach, a na rekach siedzi spokojnie...boze nie wiem co mam zrobic...mala na obserwacji kilka dni, nocami sama beze mnie...ledwo udalo sie ja wyciagnac z lap smierci to jeszcze teraz to... :cry:
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 13, 2003 13:38

głowa do góry, na pewno będzie dobrze
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2003 13:39

:( :( Okropne :(
Trzymaj sie szaszthi

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon paź 13, 2003 13:44

teraz jest juz dobrze, ale mala ma potworny uraz. nie daje sobie myc oczek, a musze jej zgodnie z zaleceniami weta przemywac...jedno ma bardziej napuchniete ale to od uderzenia. najgorsze jest to, ze jutro tez bedziemy wracaly w tloku...to taka godzina (10 rano, dzialkowcy jezdza na dzialki), ze nikt mnie nie moze samochodem podrzucic...a teraz na kazdy dzwonek telefony sie wzdrygam...boje sie, ze to policja, albo wet z wezwaniem do stawienia w celu obserwacji malucha...dzwonilam do swojego, w razie czego maluch ma jechac do niego, bo on zabierze ja do domu tak po cichu..,poza tym on ja zna i wie, ze wscieklizny na pewno nie ma...apropo, bo zapomnialam sie go spytac: czy koty moga byc nosicielami wscieklizny? czy tylko choruja na nia?
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 13, 2003 13:45

Nie jestem wetem ale wydaje mi sie, ze w przypadku wscieklizny nie mozna byc nosicielem i NIE zachorowac - z tym, ze choroba wykluwac sie moze przez wiele lat.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości