Pacanek i Krótka nigdy, od samego początku nie sikali nigdzie indziej, niż w kuwetce. Natomiast Szelma była inna, od poczatku kombinowała. Przed sterylizacją sikała celowo poza kuwetą, najlepiej na dobrze wchłaniającej wykładzinie, natomiast po sterylizacji robi to regularnie w jednej sytuacji- mianowicie, kiedy przyrządzamy dla kotów jedzenie. Ona jest tym tak zafascynowana i tak tym pobudzona, że od razu ma parcie na mocz i na stolec. A żeby niczego nie przegapić, i zeby przypadkiem coś ją nie ominęło, to nie trudzi się wtedy chodzeniem do kuwety, tylko robi to szybko w pokoju obok. Tak, że przy przygotowywaniu posiłków, oprócz zganiania kotów z blatu musimy uważać jeszcze na tą Szelmę i nosić ją do kuwetki.
