Witaj Mopku
Mam kota i papuga, który w klatce bywa czasami. NIestety, nie wydaje mi się możliwe "pokojowe" współżycie tych dwóch gatunków - w każdym razie ja wolę nie ryzykować.
Jest wszystko OK jeśli papug jest w klatce (zamkniętej). Kota często siedzi wtedy przy klatce, dawniej lubiła się kłaść tuż obok niej. Papug do niej gadał, a ona mruczała. Kiedy usiłowała wepchnąć nosa albo łapkę między pręty - obrywała dziobem. Kiedy papug jest "luzem", muszę stwory izolować. Drzwi do pokoju papuga muszą być dodatkowo zabezpieczane - kota otwieranie klami opanowała już dawno. A papug złośliwie chyba nabrał zwyczaju przesiadywania na klamce po wewnętrznej stronie drzwi. Kota, widząc go przez szybę, szczekając

uprawia skoki na klamkę.
Przy kiku zaledwie okazjach, kiedy papugowi udało się wyfrunąć ze swojego pokoju w nieodpowiednim momencie, kota nauczyła się fruwać

- mijały się w locie o kilka zaledwie centymetrów.
Kiedy kota jest na rękach (dobrze trzymana, oczywiście), papug potrafi delikatnie skubać ją po nosie i wąsikach, kota z zachwytem przymyka wtedy oczka i mruczy, ale pierwszy gwałtowny ruch papuga i koniec sielanki
Moje zdjęcie w podpisie może mylić, nie widać tego, ale kota jest trzymana, i to mocno.