tymczasy u czia i jej zmagania. zdj. 11 str!?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2008 7:14

Kociaki maja się dobrze, Garfield całkowicie się oswoił, lubu głaskanie i ocieranie się o nasze ręce, nogi, meble. Pozwoli się wziąć na ręce, ale nie najlepiej się tam czuje, wtedy spina się i jest czujny, choć mój syn może więcej z nim zrobić niż ja. Dostojnie wisi na drapaku i pergoli. Jest takim wielkim, biszkoptowym kocurem i budzi podziw u wszystkich znajomych.

Gerda- czarna szylkrecia też się oswoiła, rano siedzi przed oknem tarasowym i płacze, że jest głodna, a ja zaspałam. Ona pierwsza mnie wita przy misce i ociera w podziękowaniu.
Potem, drugim głodomorem jest Miau. Ten kociak uwielbia człowieka i kolanka, aż żal mi że nie ma swojego domku, który by mu poświęcił więcej czasu i miłości, on tak pragnie być przytulany, noszony na rękach, głaskany.

Niestety Grafi pozostała nieufna i niedotykalska. jak przy karmieniu czasami się zapomni to pozwoli pogłaskać, w innym razie syczy. No i niestety ale wszystkie pozwalają się zbliżyć tylko i wyłącznie członkom rodziny.

Kicia- ta od Tusinki to bardzo wierny przyjaciel, chodzi za mną przy nodze. Wita mnie po pracy głośnym gadaniem i pozdrowieniami. Biegnie z drugiego końca ogrodu żeby mnie przywitać.

Mery delikatna i melancholijna, pilnuje się mamy. Zuzia po powrocie z nieudanej adopcji, nieufna i indywidualistka.

Moi rezydenci Mruczek i Rudek przychodzą tylko do stołówki i po zrobieniu obchodu rejonów, jak ja to nazywam, stwierdzają, ze jest tu za dużo kociekgo towarzystwa i wynoszą się ostentacyjnie z domu!

W domu maluszki dorastają, wychodzą ze swojego gniazdka i nie chcą już tylko z mamusią przy cycu. Wczoraj była wspinaczka po barierkach kojca i na drugą stronę pokoju! Nie pomogo obcinanie pazurków :roll:

Szukamy domków!

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości