granica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 19, 2003 16:47

kolejny tydzień zmagania ze światem minął...
...nijak jednak nie widzą o tym futrzaki, dla których 'dzień podobny do dnia' z taką różnicą, że dłużej można zaszczycać swoim towarzystwem niegodnych tego ludzi;
tak postępują wszystkie koty, pełne godności i pewnego rodzaju lekceważącego spojrzenia (tak, kot potrafi patrzeć lekceważącą nawet, jeśli głowa człowieka jest prawie dwa metry wyżej - człowiek nie radzi sobie już z 20 cm różnicą...kolejna przewaga sierściuchów nad naszym gatunkiem) dla dwunogów, wszystkie - poza jednym...
jest jeden kot, który obdarzył mnie miłością irracjonalną, miłością wielką, miłością, nie boję się użyć takiego słowa, psią...
to niesamowite, kiedy porówna się jego zachowanie z całą reszta gromady: one drzemają sobie w wypracowanych pozach, a ten przybiega, łasi się, ociera, ugniata...on staje obok mnie i potrafi ugniatać klepkę podłogową ciesząc się, że jestem obok;
ale to wszystko pikuś - prawdziwie orgazmiczne stany osiąga, kiedy wlezie do mojego pokoju...o tak, ten pokój to jego Mekka i Medyna w jednym, to sankruarium ukochanej istoty, to miejsce, gdzie każdy centymetr kwadratowy jest przepełniony jej boską wonią...
swoją drogą moja woń nie jest przeze mnie uważana za odrobinę boską i pozbywam się jej regularnie dokonując ablucji, niemniej jednak ten kot ma chyba odmienne zdanie...
w chwili obecnej ugniatane jest łóżko, czemu towarzyszy charakterystyczne 'mrrrRRRRRRRAAAAAaaauuuuu' powtarzane 'N' razy, gdzie 'N' dąży do nieskończoności...
cóż, słodki jest chłopak i nie mam pojęcia dlaczemu mnie tak sobie ukochał;
nikt nie wie...
...ale jakoś muszę z tym żyć;
w kolejnym odcinku niewykluczone, że o powrotach seksualności u kotki bez anatomicznych podstaw po temu (czyt. wysterylizowanej), których to powrotów obiektem stałem się w ostatnich dniach ja;
cóż, takie życie...
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2003 17:10

Anja pisze:Witaj Greebo, wszedles na Forum z silnym akcentem kociarza eurydyty :lol: ..


Właśnie :D i bardzo zdolnego ku naszej radości.
Przyjemnie się czyta o Twoich sierściuszkach Greebo, o Termoforze też :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 19, 2003 17:45

Anja pisze:Witaj Greebo, wszedles na Forum z silnym akcentem kociarza eurydyty :lol: ..


swoją droga zastanawiałem się nad określeniem 'eurydyta';
eurydines to szerokowirujący...eurydikos mógłby być neologizmem na szerokomówiącego...
przyjme więc, że tu była...literówka
;-)
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 01, 2003 22:14

włos...
mówi się 'o mały włos', 'wisi na włosku', od jakiegoś czasu termin 'włos' nabrał dla mnie zupełnie nowego, a nawet nowych znaczeń;
najpierw były psy...jeden pies/dom = jeden kolor sierści...no, plus minus jeden; pies był zawsze większy od stołka, więc i sierść była na tyle długa, że usuwanie jej nie była specjalnie trudne; poza tym lnienie czworonoga kumulowało się wokół momentu podnoszenia się temperatury świata wokół...
teraz świat się zmienił...pojawiły się koty...
los gatos prezentują absolutnie każdy kolor futra (ok, nie każdy, ale tak brzmi dużo ładniej, prawda? ;-) ), lnieją absolutnie cały czas, roznoszą włosie swoje wszędzie, absolutnie wszędzie...
czuję ten charakterystyczny zapach palonej sierści, gdy zapalam gaz (włosy są na całej kuchence, niezależnie od częstotliwości jej mycia), wyciągam 'to' z herbaty', z właśnie otwartego śniadaniowego jogurtu...staram się nie patrzeć do wanny przed kąpielą (dla jasności: wpadłem na pomysł mycia jej przed napuszczeniem wody...nawet uważam na jednego z sierściuchów, który niebezpiecznie bardzo lubi wodę i mógłby zapragnąć kąpieli w MOJEJ wodzie przede MNĄ (tak, instynkt posiadacza na poziomie siedmiolatka)...
nie wspominając o ubraniach, bo to temat na dłuuugą opowieść z anegdotkami w typie: 'o, masz białego kota' 'tak, a skąd wiesz?' 'z płaszcza...'...a koteczki to nie tylko biały kolor, o nie, byłoby za dobrze, żeby ubrania białe były tymi 'bezpiecznymi'...
jak nie jeden, to drugi, jak nie termofor wpadnie na pomysł, że wyprane rzeczy to idealny tron (posiada kompleks Tolkienowskiego smoka: potrzebuje kupy skarbów, coby na nich złożyć swoje obfite ciało...), to demoniczne bliźniaki pomyślą o zrzucaniu prania zanim wyschnie, a jeszcze inna zaraza wlezie do szafy w sposób, który winien znaleźć wyjaśnienie w programie z cyklu 'Ne do wiary'...
ech, walki z włosami ciąg dalszy - przygotowuję ubiór na dzień jutrzejszy
zmykam na tamten front
pozdrawiam
ps. wybaczcie, wierni czytacze/czytelnicy (ok, wiem, że piszę tylko do Ciebie, mamo ;-) ), że przerwa była tak długa, ale cóż, tak wyszło...
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 01, 2003 22:19

Greebo pisze:ps. wybaczcie, wierni czytacze/czytelnicy (ok, wiem, że piszę tylko do Ciebie, mamo ;-) ), że przerwa była tak długa, ale cóż, tak wyszło...

oj, nie tylko, nie tylko... :wink:
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Śro paź 01, 2003 22:29

że zacytuję rysunek Lutczyna:
'jeden jeż wiosny nie czyni'
;-)
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 01, 2003 22:34

dwa jeze :D 8)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 01, 2003 22:40

no proszę, w przysłowiach, a ponoć są mądrością narodów, parami chadzają nieszczęścia (w Prawach Murphy'ego nawet para za parą... ;-) )...
ale cóż, kto zna rysunek cytowany przeze mnie wie, że te jeży nie chodziły, więc może nie stoi to w sprzeczności z przysłowiem
;-)
pozdrawiam
ps. i dziękuję
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 02, 2003 10:25

Jest wiecej czytajacych, ale... no, chcialabym miec Twoj talent, Greebo, do pisania... Swoimi wypocinami sie nie pochwale, wybieram wiec malutkie miejsce w cieniu pod miotla :wink:

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Śro paź 08, 2003 10:10

termometr, żeby nie było wątpliwości - podpaszny, nie zaokienny, wskazuje 38,4...
w takich chwilach człowiek zaczyna rozumieć świat Matrixa - nagle biegnące koty mają efekt 'zamrożenia', cały świat zwalnia, a poza tym mam wrażenie, że moje pigułki są pół czerwone, pół niebieskie...
co jakiś czas koty urządzają konsylium: siadają wokół i łypią/patrzą/zerkają/wpatrują się...początkowo sądziłem, że czekają, aż się w jakiś spektakularny sposób przekręcę, ale najwyraźniej kieruje nimi coś innego; zbytnim optymizmem byłoby zakładać, że powodem jest ich troska o moją osobę, realizm nie pozwala interpretować tego inaczej, niż troskę o regularne otrzymywanie swej paszy; miłość do RC jest dalece bardziej wyraźna od jakiegokolwiek uczucia względem człowieka (z wyjątkiem jednego kota - jego irracjonalne uczucie miłości względem mnie jestsilniejsze od uczucia względem jakiegokolwiek elementu spożywczego);
literki się rozmywają, tekst poprawiałem już dwa razy - najwyraźniej pora kończyć i zafundować sobie szklankę ożywczego wapna, przepysznej witaminki C oraz znakomitej aspiryny...mniam
;-)
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 08, 2003 10:28

Ach Greebo... czyżbyś zaziębił się podczas ostatniego pokazu mody - może jednak za duże wywietrzniki te Twoje super koszulki mają? :lol: Wracaj do zdrowia!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 08, 2003 14:55

:D :D :D Szybkiego powrotu do zdrowia Greebo :D :D :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 08, 2003 15:48

bezpośrednia przyczyna mojego aktualnego stanu zdrowia to dwugodzinna sesja gry w koszykówkę w sali gimnastycznej o uchylonych oknach w tę niedzielę wieczór - bynajmniej nie wywietrzniki, wszystkie elementy pokazu mody spisały się znakomicie; ja też
;-)
no, mam taką nadzieję przynajmniej...no, chwalili po meczu, więc bardzo źle być nie mogło, prawda?
;-)
a w kwestii powrotu do zdrowia - keepin' workin' on it, że się tak wyrażę
:-)
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2003 10:27

o ile świat przez pryzmat 28.4 to 'slow motion', to z perspektywy 39.0 jest even 'slower motion'...
:-)
czuję się, jakbym był pod wpływem czegoś psychotropowego...no, nigdy nie byłem, ale mniej więcej tak to sobie wyobrażam...
co prawda nie mam takich efektów jak Mikey w 'I kto to mów' (edycja I), kiedy Kirsty coś zapaliła, a on, będąc ciągle w jej brzuchu, obserwował taką fajną 'smugę' ciągnącą się za ręką, ale kto wie, kto wie...jeszcze ze dwa stopnie i może nawet smugi będę widział...
tiaa, humoru nie tracę, wystarczy, że zdrowie straciłem
:-)
pozdrawiam
ps. żeby nie było, że nic o kotach: ostatnio chyba naoglądały się na Disco Very programów o Niemcach Hitlera i regularnie sporządzają na środku pokoju stertę książek, takich, jak te palone przez miłośników Adolfa H.; koty na szczęście tego nie palą, ale jeśli chcą jakąś wybrać do czytania, to zamiast zrzucać wszystkie, chyba mogłyby się po prostu zapytać...ech, długo jeszcze przyjdzie je wychowywać...
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2003 22:23

chwile mnie tu nie było;
o powodach najlepiej wie niejaki Pan Termometr, który podbijając stawkę pokazał moim oczom 40.5, co stanowiło już całkiem duże wrażanie...
świat to jeszcze 'slower motion' niż do tej pory, ale przy tym poziomie, moja percepcja była tak pogwałcona temperaturą, że większych zmian otoczenia nie rejestrowała...
ot, piłeczka świecąca śmigała przez nieboskłon...no, wydarzenia niektóre zmuszały mnie do pewnego wysiłku intelektualnego i napisania kilku słów, ale męczące to było dla mnie, a sądzę, że w równym stopniu dla czytających...
mawia się, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie (wersja zmodyfikowana mówi, że jeśli pomożesz przyjacielowi w potrzebie, to będzie o Tobie pamiętał - w potrzebie...;-) ), sprawdziłem więc na ile sprawdza się to w przypadku kotów;
kot, jak każdy wie, jest najlepszym przyjacielem samego siebie; jest zakochany w sobie i ponad towarzystwo człowieka przedkłada świadomość, że może je mieć, kiedy zechce...ale nie wszystkie koty są takie
jest jeden kot na świecie, który widząc na jednym końcu łóżka śniadanie, a na drugim mnie, idzie do mnie, to jest kot, który nie jest przywiązany - to jest kot, który kocha...
chciałem Ci podziękować ukochany futrzaku za wszystkie chwile w łóżku, za wszystkie kanapki, które mogłeś zjeść, a nie zjadłeś, za wszystkie mruknięcia i ugniatania...
nie przeczytasz tego, nie będziesz o tym wiedział, ale mam poczucie obowiązku podziekować Ci w sposób publiczny...
a reszta kotów? shame on you, furry bastards! żarłoki, interesanckie paskudy, wygodnickie i nieczułe bestie...
cóż - gwiazda też potrzebuje nieba, żeby jej światło wydawało się silniejszym...
wracam do trudnego zadania zwanego zdrowieniam
over'n'out
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.

Greebo

 
Posty: 315
Od: Wto lip 29, 2003 21:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości