Na co nigdy kotu nie pozwalam

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2003 14:44

Kategorycznie zabraniam i nie pozwalam wyżerać mojej jajecznicy z patelni! :evil: Jajecznica jest MOJA i TYLKO MOJA :twisted: Nie oddam :evil: I będę bronić do ostatniego kęsa, i zjem nawet jak wsadzi tam łapkę :twisted: I nawet mu tę łapkę obliżę :twisted:

A resztę, o ile nie grozi to psychiczno - fizycznym uszkodzeniem kota, robi co mu się żywnie podoba. :roll:


P.S. zabraniam zbyt często spuszczać manto Hance, ale to tylko w drastycznych przypadkach :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro paź 08, 2003 15:12

Nie pozwalam wyrywać ze ściany "puszki" zasłaniającej miejsce połączenia przewodów elektrycznych ani gryźć kabli.
Nie pozwalam zlizywać masła z właśnie przygotowywanej kanapki i asystować mi przy tłuczeniu mięsa na kotlety (zbyt stresujące dla mnie).
Nie pozwalam maltretować kwiatków.
A tak poza tym Szarce wszystko wolno (drapie tylko jeden fotel, którego i tak nie lubię :twisted: ).
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro paź 08, 2003 15:14

Ja na nic nie pozwalam. Ale one są głuche !!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro paź 08, 2003 15:19

Ja pozwalam na wszystko w granicach rozsadku, za to moj TZ nie pozwala na lazenie po stole jak jemy posilek. Acha, ja nie pozwalam na skakanie na wlasnie stojace garnki an ogniu i nie sadze ze ktos z was na to pozwala. Acha, nie pozwalam na Zephyrowe skakanie po telewizorze wiszacym na przystosowanej do tego polce (o 6 rano, zazwyczaj), ze wzgledow bezpieczenstwa. Boje sie ze sie urwie i nie daj Bosz stanie mu sie jakas krzywda.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 39 gości