Moj kot jest chyba wrzodowcem. Taka jest przynajmniej ostatnia wersja diagnozy weta. Ma prawie 10 lat i od ponad dwoch miesiecy systematycznie wymiotuje. Statystycznie 3 razy w tygodniu. Oprocz tego zachowuje sie normalnie, i psychicznie i fizjologicznie - tzn. apetyt, mocz, itd. Ani spadku wagi ciala, ani nadmiernej utraty i wygladu siersci. Po prostu biedny "rzyga". Podajemu mu RANIGAST a wet twierdzi, ze jezeli to sa wrzody to oprocz tego niewiele da sie wymyslic. Specjalistyczna diagnostyka go tylko niepotrzebnie wymeczy a niewiele wniesie. Moge dodac, ze w ubieglym roku "otarl sie" o Teczowy Most. Ma usunieta sledzione. Czy ktos z Szanownych kociarzy wie cos na ten temat lub mial podobne doswiadczenia?
Leszek