Na co nigdy kotu nie pozwalam

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2003 23:56

Ja ta mogę nie pozwalać, a ko-córcia i tak zrobi co zechce :? Prawdziwa awantura jest jedynie za gryzienie kabli, książek i darcie mebli i pościeli :twisted:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro paź 08, 2003 1:35

Moje kocinki trzymaja sie z daleka od kuchenki, piecykow el. na scianach, i kominka. Jakis respekt czuja. Nigdy nie widzialam, aby ktore wskoczylo na kominek czy kuchenke, nawet gdy sa zimne.

Jestem stanowcza w 3-ch punktach, i juz sobie wywojowalam :twisted:

- drapanie na wiorki mojej szafy w sypialni, i sciany w jednym specjalnym kacie u Juniora, przez Misiaczka.
Misiu drapaka nie kocha, i konsekwentnie nie uzywa. Kiedy biore jego lapki w swoje kleszcze, i miziam nimi po drapaku, to oczywiscie wszystkie pazurki sa pochowane, a kot wyglada jak uosobienie nieszczescia :roll: :lol:
Ale upodobal sobie murek w przedpokoju, wiec znalezlismy zloty kompromis :D

- wstawiania pycholi do misek, podczas nakladania posilkow. Juz wiedza, ze nie wolno, i przydreptuja na blacie w odleglosci 20cm od misek, albo na stole obok. Bo widziec po prostu musza... :roll:

- jeczenia pod drzwiami o wyjscie. Skonczyly sie czasy terroru, Marysia decyduje, kiedy mozna wyjsc, a kiedy nie :twisted:

Poza tym moje sloneczka sa grzeczne jak dzien dlugi: nie gryza kabli, nie niszcza inwentarza, i nawet w trudnych warunkach :wink: zalatwiaja swoje potrzeby w kuwecie.

Stol jadalny w salonie jest pelen dziurek, od pazurkow kotow ladujacych z szaf :lol:
Bo tak porecznie stoi, no. Ale to nawet fajnie wyglada, jakby korniki tam urzedowaly. Ludzie placa ciezkie pieniadze za takie meble, a ja mam gratis :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro paź 08, 2003 7:17

Na co nie pozwalam (ikonka drapiaca sie w glowe).
Chyba tak jak Estraven - zabraniam tylko rzeczy niebezpiecznych.
No i sciagam Lejusa ze stolu, gdy jemy a on umiera ze szczescia i nie wie czego skosztowac :twisted: Tzn . moze siedziec na stole o ile nie biega od talerza do talerza - tu zawisnie glowa, tam zawisnie dupka.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro paź 08, 2003 7:20

moni_citroni pisze: moze siedziec na stole o ile nie biega od talerza do talerza - tu zawisnie glowa, tam zawisnie dupka.


:ryk:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro paź 08, 2003 7:35

Nie pozwalam na:
- łażenie po blatach w kuchni,
- łażenie po stole w pokoju,
- drapanie foteli i kanapy,
- włażenie do szafek,
- podrzucanie Wańki - Wstańki przez Mefiśka o trzeciej nad ranem,
- wkładanie łap pod kołdrę i drapanie moich nóg przez Mefiśka o piątej nad ranem,
To chyba tyle :roll:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro paź 08, 2003 7:59

Na co nie pozwalam:
- rzyganie na wykładzine, gdy mają 5cm do podłogi ( i tak wykładzina cała w pamach)
- rzygania do miski kumpla, gdy zjadło się wszystko ze swojej i na czas wyżera się drugiemu diabłowi
- oszczenie pazurów na fotelu Klakierowi (bo już ni się nie chce biegać z nożyczkami i wycinać nitki - odpukać od tygodia Klaki tego nie robi) i na sofach
- chodzenia po blatach kuchennych i stołach (w nocy tylko słyszę, jak cięzki tyłek Juniora zeskakuje z blatu)
- noszenia w pysky rekalmówki z chlebem Tomka - Junior
- noszenia w pysku moje gąbki - Junior
- noszenia w pysku góralskich kapci mojej Mamy - Junior
- włażenia 7kg cielskiem do wszelkich talerzy i garów - Junior
- wyżerania rodziynek z bułki mlecznej , gdy akurat Axle ją je - Junior
- gwałcenia moich maskotek - Junior
- mordowania dziadunia Kacpera przez Juniora - z reguły ok.4:00 na d ranem
- bawieniem się w chowanego w plastikowych rekalmówkach
Taka świnia ze mnie. Ale to nic , bo Tomuś aniołem (bo swojemy syneczkowi pozwoli na wszystko)

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 08, 2003 8:31

Ja mojej koteczce zabraniam polowania... No, oczywiście tylko takiego specyficznego: na tusz w drukarce!:) Namiętnie chce go wydrapać w trakcie drukowania, no i oczywiście zabraniam jej polowania na wydrukowany dokument!(z różnym skutkiem...:( Chodzenia po blatach w kuchni też zabraniam, ale skutki są takie, że ostatnio znalazłam na patelni ślady łap na ostygniętym tłuszczu, no i oczywiście NIE znalazłam upolowanego już kotleta...
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 08, 2003 8:39

:lol: :lol:
I jak biedna kicia ma sie stosowac do zakazu, gdy na patelni lezy smaczny kotlet i ja kusi ?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro paź 08, 2003 8:41

Luna jest grzeczna kota i tego czego jej zabraniam, czyli:
    chodzenia po blacie w kuchni (jak przygotowuje jedzonko to siedzi na lodowce - tam moze :wink:
    chodzenia po stole w duzym pokoju
    skakania po firankach i lampach
    grzebania w doniczce
    zebrania podczas naszych posilkow (nie zebrze, ale to pewnie dlatego, ze nie dostaje niczego poza swoja miska (z malymi wyjatkami)
    grzebania w smieciach

Lestat, jak na razie, wszystko to robi :evil: ale pracuje nad nim intensywnie i mam nadzieje, ze w koncu zrozumie, ze mu nie wolno :D [/list]

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Śro paź 08, 2003 8:49

Anusia pisze:nie pozwalam biegac po stole (gdy sa goscie)
nie pozwalam jesc z talerzy (gdy sa goscie)

:D u mnie jest to samo.
nie pozwalam bimisowi zlizywac oleju z zozgrzanej patelni i mordowac bimisi.
bimisia ma zakaz skakania z powodu uszkodzonej lapki.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro paź 08, 2003 10:49

Coz, .. czego oczy nie widza.... :)
Wiec na ile moge upilnowac nie pozwalam na:
- wchodzenie na stol w pokoju dziennym
- drapanie ulubionego rogu kanapy
- wyzeranie siana z klatki krolika :lol:
- picie brudnej wody ze skrzynek na balkonie :)

A tak poza tym to Puska jest b.grzeczna, wiec nie mam za nia zadnych problemow- nic nie nieszczy (poza tym rogim kanapy), nie wskakuje nigdzie wysoko i nic nie zwala, nie je kwiatkow...Jednym slowem niemalze aniolek :twisted:

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Śro paź 08, 2003 11:04

- nie pozwalam chodzic po blacie w kuchni (ale czasami widze slady kocich lapek, hmm)
- nie pozwalam skakac do wanny pelnej wody
- zwalac kosmetykow w lazience
- robic obrzydliwa mine po powachaniu pancinej kawki :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Śro paź 08, 2003 13:12

hm....my sie swietnie dogadujemy wiec w sumie nie ma takiej rzczy, ktorej bysmy stanowczo zabraniali. Koty wiedza , ze nie wolno im wchodzic na stol w jadalni i sie tego trzymaja. Poza tym dziwnie to zabrzmi, ale one nas tak troszke sluchaja;) i rozumieja co sie do nich mowi. Nie sa knabrne i potrafimy sie dogadac bez kar czy krzykow-tego nie znamy w ogole;) [/img]
Z kocim mrukiem,
Ramzio & Miłka żyjący w coraz lepszych stosunkach Obrazek oraz Dominisia || Zapraszamy do Galerii!

Dominisia

 
Posty: 341
Od: Nie cze 16, 2002 18:58
Lokalizacja: Olkusz

Post » Śro paź 08, 2003 13:40

Katy pisze:- podrzucanie Wańki - Wstańki przez Mefiśka o trzeciej nad ranem,
- wkładanie łap pod kołdrę i drapanie moich nóg przez Mefiśka o piątej nad ranem,

A o innych godzinach może? ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro paź 08, 2003 14:27

STARAM SIĘ nie pozwalać Mrowce na podgryzanie książek, obu Kiciom na podgryzanie roślin oraz buszowanie w kuchni, bo tam jest pare niebezpiecznych rzeczy. Staram się bardzo nie pozwalać na buszowanie po toaletce i zrzucanie z niej wszystkiego po kolei, a zwlaszcza małego stacjonarnego lustereczka oraz malej lampki.

Poza tym robią co chcą :oops: - ale generalnie są grzeczne i nie muszę wymyślać żadnych zakazów :D


Pozdrawiam
Margarita

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, CatnipAnia i 40 gości