Codziennie zachwycam się moimi przepięknymi Kiciami

I najcudowniejsze jest to, że choćby nie wiem jak mi źle było to jak popatrzę na te moje dwa szczęścia to ogarnia mnie spokój i błogość - moje koty zarażają mnie swoim szczęściem
Niejeden raz spóźniłam się do pracy czy na spotkanie, bo gapiłam się w zachwycie na śpiące razem kiciawki. Rozkosznie jest patrzeć na biały mięciutki Tosiny brzuszek oraz na czarną plamkę na jej białej bródce, która dodaje jej zawadiackiego wyglądu

I oglądać jej przecudnej urody poduszeczki, na każdej łapce naprzemiennie różowe i czarne.
I tak samo cudownie jest przyglądać sie śpiącej Mróweczce, przyjmującej podczas snu nieprawdopodobne i zabawne pozy. Wspaniale jest przytulić się do niej, na co Malutka od razu włącza dość glośny traktorek.
Tak wiele rzeczy zachwyca mnie w moich kotach, że czasam aż słów mi brak... Ostatnio obserwowałam Mrowkę i tak mi sie spodobala, że poztanowilam podzielić sie tym z mamą.
Wołam - Mamo, chodź zobacz jak ślicznie Mróweczka siedzi - jak kot
A Mama na to - A jak niby miałaby siedzieć

?
Pozdrawiam
Margarita