pożegnałam ostatniego malucha:-(Świrus chyba tęskni

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2003 16:56

To dobrze, że znalazłaś dom dla niego :D , choć rozumiem smutek - ja dziś oddałam Rokitkę :)
2 km - jest szansa, że kicia wróci - wysyłam w jej kierunku dobre myśli.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 06, 2003 21:46

kocica nie wróciła :cry:

już sama nie wiem, co myśleć - może ona wcale nie uciekła ani nie została przez niego celowo wypuszczona tylko po prostu zdechła? Może nieprawidłowo wykonał operację? może wdała się jakaś infekcja? przecież wiadomo, że mi o tym nie powie. Rany, podle się czuję - nie dość, że najpierw zabrałam jej dzieci to jeszcze wywiozłam ją gdzieś z dala od jej domu i zostawiłam samotną i bezbronną na pastwę jakiegoś konowała :cry:
a jeśli nawet uciekła, to może nie poradziła sobie na obcym terenie i umarła gdzieś z głodu, nie mogę tego przeboleć - taka śliczna i zdrowa kicia :(

Z lepszych wieści - dziś pojechała do nowego domu czarna dziewczynka i został tylko ostatni czarny kocurek, ten który warczal na Świrka. No i dzieją się rzeczy dziwne :D

Świrus do tej pory tępił kociaki strasznie, po 5 minutach konfrontacji musiałam jego i maluchy zamykać w osobnych pomieszczeniach, bo kocur tłukł je niemiłosiernie. Po tym jak oddałam małą zaczął nagle o dziwo tolerować ostatniego malucha,który wyraźnie szukał towarzystwa, bo łaził za duzym i popiskiwał. Zostawiłam obu panów razem w pokoju w nadziei, że może do łapoczynów już więcej nie będzie dochodzić, wracam za jakiś czas a mój kocurek kastrat karmi piersią malucha z błogim wyrazem pyska a mały ciamka i mruczy jak najęty :D
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 06, 2003 22:19

Dopiero przeczytalam o kociej mamie, to okropne :!: :!: Co za konowal, jak tak mozna...Nie tracmy nadziei, ze sie jescze znajdzie :?
Macierzynskie uczucia Swirka po probie sil - wspaniale :!: Chlopcy musieli sie sobie przyjrzec dokladnie izdecydowali o takiej zazylosci :lol:
Kontakt z kazdym kotem to inne przezycie, zawsze wzbogacajace, prawda :?:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon paź 06, 2003 22:52

Świrus niestety nie jest zbyt stały w uczuciach :D

chyba stwierdził, że jest jeszcze za młody na macierzyństwo i że trzeba się jeszcze wyszaleć, bo własnie galopuje za przestraszonym maluchem a jak go dopada to przygniata go swoim ponad 5 kilogramowym cielskiem i próbuje odgryźć głowę :D
Ale jak tylko zamykam małego w łazience, to ten wydaje z siebie dzikie piski protestu i wpuszczony natychmiast biegnie do Świra. Zakochał się w tym brutalu czy jak? :lol:

A jesli chodzi o lekarza to zastanawiam się poważnie czy nie nasłać mu na kark TOZ-u albo kogoś z gminy skoro on takie fuszerki odstawia za gminne pieniądze, wrrrrr
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 8:45

dopiero doczytalam :strach: co to w ogole za wet????? moze naprawde kogos o tym poinformowac??

biedna kicia. mam jednak nadzieje, ze jeszcze wroci na swoje terytorium, koty przeciez wracaja. musi wrocic.

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto paź 07, 2003 8:50

Niezwykle szybko znalazłaś tylu kociakom domy - tylko podziwiać 8)
Ciągle mam nadzieję, że może kotka wróci.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 07, 2003 10:03

też mam taka nadzieję, zagladam tam codziennie, wczoraj zaniosłam jedzonko na wypadek, gdyby się gdzieś ukrywała i bała sie wyjść na kici kici ale na razie nic :placz:
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 10:06

Możesz napisac co to za lecznica? Ew. co to za lekarz? :evil:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto paź 07, 2003 10:40

nazwiska nie znam, lecznica w Ursusie, na ulicy Jagiełły
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 10:54

A gdyby pójść z malym kociakiem i pozwolić mu pomiaukać...może mama by wyszla, gdyby była w pobliżu?

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 11:42

Sqter, czyżbyśmy były sąsiadkami?
Mieszkam w Ursusie ale po innej stronie torów kolejowych niz Jagiełły. Dobrze że swoją outdoorową podopieczną zaniosłam na zabieg gdzie indziej...
Tak czy owak służę sąsiedzką pomocą w razie co :D

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Wto paź 07, 2003 11:43

przeklejam z nowin

może wróci skoro to niedaleko
ja bym nasłała na gościa odpowiedni urząd- dla zasady!


Niektóre koty znane są z tego, że potrafią odszukiwać pewne miejsca. Jeśli wywiezie się je z domu, pamiętają, gdzie się wychowały i potrafią wrócić do rodzinnego "gniazda" (pamiętajmy, że kot nie umie zlokalizować ludzi, lecz miejsce). Dzieje się tak dlatego, że koty, podobnie jak ptaki, mają wrodzoną umiejętność orientowania się w przestrzeni. Jeśli kot mieszka w danym domu, jego mózg automatycznie zapamiętuje kąt padania słońca o pewnych porach dnia. Gdy kot zostanie zabrany lub zabłądzi, znajdzie dom, jeśli użyje tej zdolności i zlokalizuje kąt padania słońca. Nie potrzebuje do tego idealnej pogody, wystarczy mu spolaryzowane światło. Ta umiejętność odnajdywania domu jest przypisywana wrażliwości kota na pola magnetyczne Ziemi. Jeżeli przyłoży się do kota magnes, jego zdolność orientacji przestrzennej będzie zaburzona. Ta zdolność jest podświadoma, ale i tak kot zazwyczaj trafia do miejsca, które wygląda, brzmi i pachnie jak dom.

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Wto paź 07, 2003 23:08

graga, dzięki, troszkę mnie to pocieszyło - może kota wróci, pod warunkiem oczywiście,że jeszcze żyje
:(
a jesli chodzi o ostatniego maluszka, to napisałam do ciebie na priv
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 23:10

Gracka
ja też mieszkam po drugiej stronie torów a dokładnie na osiedlu Skorosze - takie nowe bloki przy Dzieci Warszawy
Jakby jakieś doglądanie kociorów to służę :D
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 08, 2003 21:25

no i łazienka opustoszała :(

dzięki gradze dom znalazł ostatni maluszek - pojechał dziś wieczorem. Jakoś tak nagle cicho i smutno się zrobiło, i Swirek chodzi nieswój, nie rozumie, gdzie jego nowy kolega. Ale tak naprawdę to powinnam się cieszyć - w ciągu niecałych trzech tygodni wyleczyłam i znalazłam dom sześciu maluchom, do pełni szczęścia brakuje tylko, żeby kocica wróciła ale na to mam coraz mniejszą nadzieję :(

Chciałabym podziękować wszystkim dobrym forumowym duszom, które mi pomogły i wszystkim którzy trzymali kciuki :1luvu:
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google [Bot], KotSib i 59 gości