NIEKOCHANE VI-impreza była super..zapraszamy do VII części:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 18, 2008 22:36

Już słów brak,co za wredni ludzie :evil: Niewiadomo w jakim wieku są te kocięta :? Skazano je na śmierć :twisted: zabierając tylko matkę :cry:

A na kociarni futra nie jadły,bo spasły się parę godzin przed Waszym przybyciem :wink:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw cze 19, 2008 5:01 Po nocy mocna załamka

U mnie niestety złe wieści- mała koteczka bardzo chciała ze mną spać, co się skończyło zrobieniem kupki na łóżko. Potem co godzinkę wsadzałam ją do kuwety, sikała, wydawało się w porządku, a tu rano znowu na łóżko kupka, raczej biegunkowa, oczywiście :cry: :cry: :? :? Wstałam o 4.45 i się martwię. Nie chciała nic jeść, przy misce tylko mruczała i trochę polizała. Natomiast wypiła b. dużo wody. I potem sama poszła do kuwetki się wysikać. Poza tym bryka, bawi się i myje, i wydaje się czuć generalnie dobrze. Co robić, proszę o rady. Idę do wet dzisiaj.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Czw cze 19, 2008 7:21 Dalsze godziny

Mała brykała, potem zasnęła, i przed wyjściem z domu obudziłam ją i wsadziłam do kuwetki, gdzie niestety natychmiast znowu zrobiła brzydką kupkę. Tak jakby sama nie była w stanie się obudzić i zdążyć do kuwetki. Jestem przerażona, bo od jutra ona musi być u moich rodziców, będa kłopoty. Idę do wet zaraz po pracy, ok. 12ej. Jeśli możecie mi coś jeszcze doradzić to piszcie.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Czw cze 19, 2008 7:40

Tadziu mial biegunke i sie okazalo ze to robale

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 19, 2008 7:44

przede wszystkim Pianka nie panikuj, ona wczoraj przy nas zjadła takie ilosci,ze ja sie niedziwie i braku apetytu i biegunce.
Może byc normalnie przezarta.
Z maluchami tak niestety jest
Pewno tez za jakis czas rzeba ja bedzie odrobaczyc,sa specjalne takie pasty dla maluchów, ale jeszcze raczej nie.
Kup smecte, rozrób na taka dosc gęsta i daj troszke.
Kazdy maluch po wzieciu ze schronu tak ma.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 19, 2008 8:00

Mała1 pisze:przede wszystkim Pianka nie panikuj, ona wczoraj przy nas zjadła takie ilosci,ze ja sie niedziwie i braku apetytu i biegunce.
Może byc normalnie przezarta.
Z maluchami tak niestety jest
Pewno tez za jakis czas rzeba ja bedzie odrobaczyc,sa specjalne takie pasty dla maluchów, ale jeszcze raczej nie.
Kup smecte, rozrób na taka dosc gęsta i daj troszke.
Kazdy maluch po wzieciu ze schronu tak ma.


dokłądnie
Pianka, spokojnie,zazwyczaj wszystkie koty dorosłe i maluchy, mają biegunki.
Może faktycznie zrób od razu badania kału.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 19, 2008 8:10 Krówka

Ona nie była odrobaczona, a ma też naturalnie świerzbowca w uszach więc trzeba by coś też na to. Martwi mnie jednak to, że zrobiła te kupki poza kuwetką, to jest tragedia. Jak temu zaradzić?

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Czw cze 19, 2008 8:13 Biegunka

karee pisze:Tadziu mial biegunke i sie okazalo ze to robale

A czy on też z racji biegunki nie zdążał do kuwetki?

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Czw cze 19, 2008 8:15 Re: Krówka

Pianka pisze:Ona nie była odrobaczona, a ma też naturalnie świerzbowca w uszach więc trzeba by coś też na to. Martwi mnie jednak to, że zrobiła te kupki poza kuwetką, to jest tragedia. Jak temu zaradzić?


niestety to się często zdarza,
a jak zaradzic?-przede wszystkim ,trzeba zatrzymać rozwolnienie.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 19, 2008 8:30 Jestem uziemiona w pracy

Niestety jestem do 11.45 uziemiona w pracy, gdzie generalnie nic nie robię, i myślę jak tam mały kotek. :? :? Ojej. Piszcie dziewczyny, bo tu oszaleję. Domyślam się, że jesteśmy wszystkie w pracy :twisted:

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Czw cze 19, 2008 8:39 Re: Jestem uziemiona w pracy

Pianka pisze:Niestety jestem do 11.45 uziemiona w pracy, gdzie generalnie nic nie robię, i myślę jak tam mały kotek. :? :? Ojej. Piszcie dziewczyny, bo tu oszaleję. Domyślam się, że jesteśmy wszystkie w pracy :twisted:


w pracy, w pracy :D :D , nie martw się wszystko będzie dobrze :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw cze 19, 2008 9:02

Pianka-jeszcze raz-nie panikuj :wink:

Ona wczoraj wrabała cała miske serc gotowanych i kurczaka, a nie wiem czy Wy tez jej czegos nie dawałyscie.
To mały kot-biorac malucha na tymczas musisz sie liczyc z wpadkami poza kuwete-one sie dopiero ucza zycia.
Ale najprawdopodobniej jest ta wpadka spowodowana rozwolnieniem,brzuszek boli, nie ma czasu na bieganie do kuwetki.
Ona była niedawno szczepiona-to tez moze byc przyczyna.

Wczoraj brykała, jadła, szalała w klatce.
Zmiana kolejna to tez stres.

dawaj jej do jedzenia teraz tylko gotowanego kuraka, ewentualnie suchego kittena.
Będzie dobrze

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 19, 2008 10:25

No niestety biegunka u schroniskowych maluchów to raczej norma :(
Trafiaja do schroniska oderwane bezposrednio od cyca mamy i przechodza gwałtowna zmianę diety.
Kotka jest malusia wiec z powodu biegunki pewie nie zdazyła do kuwety.
Po lekach na zatrzymanie biegunki powinno jej przejść.
Pianka, nie daj sie zabardzo wystraszyc wetowi :wink:
Jak usłyszy, ze kot ze schroniska, to pewnie przedstawi wizje miliona chorób.
Nie pozwól jej jeszcze odrobaczyć.
Kilka dni temu była szczepiona. Moim zdaniem z odrobaczeniem trzeba kilka dni poiczekać.

czarna koteczka trafiła do schroniska bez maluchów.
Niestety nigdzie ich nie było, a kotke należało zabrać.
Mieszkancy bloku jej nie chcieli a ona pchała się do ludzi.
Zostawienie jej pewnie zle by się skonczyło.
Trudno ustalić co stało sie z maluchami.
Pracownik schroniska ich nie znalazł.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw cze 19, 2008 10:48 Re: Biegunka

Pianka pisze:
karee pisze:Tadziu mial biegunke i sie okazalo ze to robale

A czy on też z racji biegunki nie zdążał do kuwetki?



nieeeee :) on elegancko zdarzal do kuwetki, tylko mu troche potem z dupci kapalo :)


a moje male z imprezy na giszowcu maja sie niezle. jutro zaczynam 3-dniowe odrobaczanie
zrobilam im juz allegro... tu jest kilka zdjec - http://allegro.pl/item384754867_male_ko ... esole.html

moja czarna Nesca jest wsciekla, nauczyla sie warczec i paca lapa malucha jak sie zblizy, moja Kicia nawet by sie pobawila, ale tak ja Matylda osyczala kilka razy, ze sie teraz wycofuje. Pipi chciala sie w nocy do niej przytulic i zrobila 2 razy baranka, to Kicia uciekla :) wciaz mam nadzieje, ze w koncu sie przekona. W kazdym razie obie moje duze maja zajecie: ogladaja szalenstwa malych :)

Tesknie za malym Tadziem, ale sie martwie, ze jak wroci do mnie w sobote to Matylda go zadusi :( Pipi, ktora jest duzo od niej mniejsza jest tak przyduszana w zabawie co chwile i krzyczy wtedy jak zarzynane prosie ;) potem wprawdzie gania za Matylda i ja zaczepia, ale Mati jest silniejsza i jeszcze dodatkowo podgryza. Pipi nie ma lekko.

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 19, 2008 12:38

ale ze mnie francowate dziewczę :twisted:
rozmawiałam z mamą i powiedziałam, żeby wzięli Ludwiczka na próbę. Przy pierwszym kocie tez była sceptyczna, a teraz świata poza nim nie widzi. Mam nadzieję, że przy Ludwiczku stanie się tak samo :D

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, dino&felek, Silverblue i 727 gości