Pod wspólnym dachem... Maciejka u dziadków, Florka odeszła..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 09, 2008 9:28

Ooo, jest wąteczek :mrgreen:

Ona w lecznicy na pewno została popsikana czymś na pchły i kleszcze, to standard na dziczki (nawet takie kompletnie oswojone :twisted: ;) ).

Ale co do kuwetki, to faktycznie mogła wcześniej takiego dziwoląga nie widzieć. Ciekawe swoją drogą, jak to robiła w lecznicy, aż chyba spytam przy okazji...

Kciuki za dogadanie się panienek :ok:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 21:11

Jest dobrze...
Wróciłam wieczorkiem z pracy i Florka, jak zawsze przywitała mnie w drzwiach. :D
Młoda cały dzień spędziła w łazience (profilaktycznie - jeszcze troszkę, moje dłuższe wyjścia będą się wiązały z karcerem). Otworzyłam łazienkę, a tu w kuwecie sioo. :D Kotka szczęśliwa wylazła na mieszkanie.
Dostały po miseczce tuńczyka i Faucia wlazła do kuwety... zrobiła piękną kupę, którą efektownie zakopała (podglądałam, zezując z kuchni).
Teraz buszuje po mieszkaniu, a przed chwilą słyszałam szuranie żwirku z kuwetki. :D
Zuch dziewczynka... :lol:

Pomału, zaczynają podchodzić co raz bliżej siebie. Głównie Faucia, obchodzi Florę a to z jednej, a to z drugiej. Starsza, patrzy na nią z pewnym zainteresowaniem... Ale, bez przesady, bez poufałości.

Młoda w lecznicy została przy mnie odrobaczona i posikana czymś na pchełki i kleszcze. A z tego co wiem, to siedziała tam w klatce bez kuwetki. Tak powiedziała pani wetka.

:roll:
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Wto cze 10, 2008 8:52

Wieści z rana dobre. ;)
Panny, zrobiły mi ok. 8 pobudkę. Dwa, głodne rozdarte głodomory. :lol:

Teraz czas na odpoczynek (dla nich), a ja łapię się za odkurzacz...


Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lip 14, 2008 18:43 przez pigula, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Wto cze 10, 2008 9:41

Śliczne :love:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 10, 2008 14:58

Właśnie wróciłam z Florcią od wetki. Dziąsła się goją, nie będziemy na razie nic wyrywać. Kotka nie była szczęśliwa, nie lubi tych wypraw... :)

Jutro rano (jak wrócę z pracy) zapakuję Faunę w kontener i też tam powędrujemy. Pokażę młodą i zwrócę uwagę na oczy... troszkę jej łzawią. Mam nadzieję, że to nic związanego z kk. :?

Niedawno dziewczyny dostały obiadek. Fauna opędzlowała swoje + wycmokała resztę po starszej. :lol: Teraz jedna siedzi na parapecie, a druga (zgadnijcie kto?) :lol: wlazła na szafę w celu umycia się i drzemki.

PS. Zapomniałam dodać, od wczoraj trafialność do kuwety... wynosi 100%. Oby, nie zapeszyć. :D
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Śro cze 11, 2008 15:36

o jak fajowo :)
ale się cieszę :)
(to do mnie dzwonila Beatka z lecznicy przy was, bo to ja przywoziłam małą na sterylkę)

Ale się ciesze :) łiiiii :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 11, 2008 16:23

Szwy po sterylce niebawem zdejmę. Młoda ma tam nieduży odczyn zapalny, ale wygląda to ogólnie dobrze.

Do oczu dostała gentamycynę i muszę 3 x dziennie jej zakraplać. Krople, trzeba będzie podawać co najmniej w 2 osoby (nie mówiąc o tym, że czas na obcięcie pazurków). Nagle, kocina dostaje tzw. wiatraka. I mam wtedy wrażenie, że zamiast 4 łap... ma przynajmniej z 8. Macha na wszystkie strony i sieka przeciwnika na oślep. :lol:

Poza tym... grzeczna jest. Moja wetka była zachwycona, że taka baboszka ładna i miła (sama wylazła z kontenera). ;)
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Czw cze 12, 2008 18:57

Witam z wieczorka. Dla cioteczek, które tu jeszcze zaglądają... zdjęcie prawdziwej kobietki. :lol:

Do czego służy kuwetka? Nie ma, jak lustro. :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lip 14, 2008 18:43 przez pigula, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Czw cze 12, 2008 18:58

Bo to prawdziwa dama jest :lol:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2008 9:56

Nio :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt cze 13, 2008 10:05

słodka fotka :)
Prawdziwa kocia dama

a oczka mam nadzieje lada moment będą już pięknie pomarańczowo-brązowo zdrowe :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt cze 13, 2008 19:48

Mam nadzieję... krople do oczu dostaje... zawinięta w ręcznik. Inaczej pazury idą w ruch... :lol:
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Nie cze 15, 2008 21:20

Pozdrowienia dla cioteczek, które czasem zaglądają.
Czas na drzemkę wieczorną... :)

Obrazek


PS. Ja się dziwię, że jej w dupsko ta pokrywa za bardzo nie grzeje. Jakby nie było, tam sporo światła jest. :lol: Na zimę, lepsze niż termofor. :lol:
Ostatnio edytowano Pon lip 14, 2008 18:44 przez pigula, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Nie cze 15, 2008 21:25

Wow 8O Jakie królewskie łoże 8O

I telewizor. Dwa w jednym? :twisted: :lol:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 15, 2008 21:29

Atka, ona często się na pokrywie od baniaczka rozwala. Poza tym, to jest jej trasa... z pokrywy skacze na szafę (i na odwrót). Czasami aż drżę, zeby sąsiadom nie malować mieszkania na swój koszt.
Ale, co mam zrobić... jak tam jest fajnie i przypasowało Faunie od samego początku... ;)

Ojciec, dziś z działki przywiózł mi długą deskę. Muszę po nią podjechać. Położę, między szafą a regałem (nad baniaczkiem). Może zmieni ścieżkę do maszerowania i będzie łazić po desce... ;)
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 84 gości