Maly tygrysek - Loulou nie moja - gdzie jest Tygrys?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2003 21:18

Wczoraj wieczorem na miske czekal czarny kotek Stefanie, czyli klientela stolowki rosnie w sile :wink:
A dzisiaj znow przyszla Loulou :D
I chciala wejsc za Juniorem do domu. No to se weszla :lol: , w odwiedziny do Zalogi.
Zaloga sztywna, ogon Cesarskiej natychmiastowo a la wiewiorka, ale ogolnie byly jakby mniej spiete niz poprzednio.
Lula pieknie przywitala towarzystwo : miauuu miauuu, poczym niezwlocznie udala sie do misek.
Oproznila swoja, potem Sisiuli oraz Misiaczka. Brzuchol znow rasras urosl jej na potege, ale juz wiecej nie dam sie jej nabrac :wink:
Zaloga lustrowala swoje puste miski ze zgroza na pysiach.
Musialam zadzialac.
Lule do salonu, Zalodze Sheby na miski, i jesc, ale szybko! Nie trzeba bylo ich dwa razy prosic :lol:
Potem cala trojka rozlozyla sie w salonie, kazde w swoim katku, i odpoczywaly po obiadku, sprawdzajac jednoczesnie wytrzymalosc goscia/rezydentow na wzrok typu piorunujacy :twisted:
Lula potulila sie do nas troche, pobawila myszka, pozegnala Zaloge: miauuu, i upomniala o wypuszczenie jej na dwor.
Wszystko ladnie pieknie, ale panienka znow jest bez obrozy :( , i dlaczego taka glodna???? 8O
Zaczynam podejrzewac, ze moze jej wcale nie wolno wchodzic i wychodzic, kiedy chce, tylko jest wystawiana z domu, kiedy opiekunowie jada do pracy, tu czy tam, i potem jeszcze wieczorem (na noc?) :evil:
Jest zimno, pada deszcz, i jesli w dalszym ciagu bedzie glodna i przemarznieta do mnie przychodzic, to kiedys juz jej nie wypuszcze.
Nie oddam, i niech sie dzieje co chce :evil:

A Tygryska w dalszym ciagu ani sladu :cry:
Miejmy nadzieje, ze jesli inne koty go przegonily, to znalazl sobie jakas stolowke :(
Moze sie znow pojawi...

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro paź 01, 2003 21:56

Może wrócił do domku.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw paź 02, 2003 9:16

Inko, Twoja kocia stolowka zdobywa slawe :lol:
A z Loulou dziwna sprawa. Jestem nawet w stanie zrozumiec jej nadmierny apetyt - moja Tosia jest taka sama :wink:
Dziwne natomiast, ze kotka chodzi samopas bez obrozy.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw paź 02, 2003 18:50

Trzymam za pojawienie sie i zlapanieTygryska :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw paź 02, 2003 19:50

Nie podejrzewam, ze opiekunka zdjela jej te obroze...chyba, ze sie duzo drapala, i zdjeli jej, zeby kotu ulzyc.
Lula ma tak mala lepetynke, ze moze sama sobie zdjela? Sisiula tez pare razy zdjela swoja, ale kupilam inny typ, a poza tym przywykla.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości