Tytek bylejak ;( Malta 3 OPERACJA PO 3 tyg. maluchpilnie DT

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 11, 2008 6:32

Tytek kochliwy bardzo ,kocha dzieciaczki jak Kropcia ,moze i on wędrował w snach i zawędrował do was :?: 8)
witam cioteczki. :D
dziś bylismy pozniej na dworku ,dopiero po 6 a i tak czuje sie jak wypluta,spaaaaaaaććććććć :oops: :wink:

bąków pod drzwiami żadnych nie było :twisted:
ale jak by tak Tytuś sie wzruszył to ratuj sie kto może :strach: zawsze w przypływach miłości u wetki siedząc jej na ramieniu i spiewając, bączył okrutnie :smokin:

Maltusia wieczorkiem ukradła (z pomocą Tytka :twisted: )pojemnik po duzym jogurcie,łup nosiła w paszczy lub zakłądała na głowe :smiech3:
biedna tak go pilnowała że nawet do jedzonka nie przyszła ,musiałam jej zabrac zdobycz. :wink:
fotki wrzuce zaniedługo.

sherina jak dzieci 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 6:48

o, zabaweczkę Maltusi zabrałaś..


gluty dobrze, chrupki posmakowały, brykają, kupki Kajki bez zmian, ale apetycik ok :) tylko czekają, żeby wymknąć z pokoiku :wink:

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Śro cze 11, 2008 8:22

zaraz będa buszowały wszędziej a ty kobieto zainstaluj sobie oczy na około głowy :twisted: :wink:
małe pioruny...sa zawsze tam gdzie ich nie powinno być ,lub w stu miejscach naraz :lol:

Tytkowi znów chyba bedzie trzeba zmienic krople do oczu..rany ile on już ich wybrał... :strach:
i co jakis czas pojawia sie zamglenie na w miare zdrowym oczku :cry:
dzielny jest chłopak ale chwilami ja wymiekam...na oko okaz kota :wink:
wczoraj Ewa spytała mnie co ja go tak męcze :twisted:
poczym kocio spojrzał na nią łzawie (ciągle łazwią mu oczka) rokasłał się i rozkichał...powiedziała tylko.. acha,dziekuje Tytku za odpowiedz :lol: bo Tytek mądry jest...niekiedy :wink:

znów prałam dywan...upał ,paruje i jakie zapachy idą :smokin:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 9:13

Dorciu, przed chwilą wyczytałam na "wątku dla nerkowców", że Pedro podawał swojej Krawateczce koci pazur w kapsułkach. Tzn. zawartość kapsułki. Kotka kichała, kaszlała, miała wyciek z nosa. Już po kilku dniach była poprawa. Linkuję do wątku Pedro o Krawatce, tam też to opisał: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26921&start=450

A w ogóle, to tak się barrdzo, bardzo, okropnie cieszę, że Malta i zwierzaki z Tyciakiem na czele mają się dobrze!!! Tak bardzo się cieszę i całuję Was mocno!
Marcelibu
 

Post » Śro cze 11, 2008 10:32

dzięki Moniko ,juz napisałam ..ale co to jest Koci Pazur???
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 11:07

Ja wczoraj słyszałam, jak Maltusia drze japę, brzmiało całkiem zdrowo :lol:

Wygadałyśmy z Dorcią całego taktaka, ale za to Shorti i Zdziruś dali cioci Dorci całusa w telefon :twisted: - ja niestety dostałam tylko ogonem i zadkiem po twarzy.
Obrazek
Obrazek

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Śro cze 11, 2008 11:11

dla każdego według uznania :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 11:48

To ja dziękuję za takie uznanie.

Ale Zdziruś jest chociaż dobrze wychowany, wkłada mi do buzi wyłącznie ogon, a Shorti pakuje się na moją solidną klatę i jeździ mi zadkiem po twarzy w tą i z powrotem.

Tytuś coś tam Maltuni napyskował, nie?

A ta moja znajda ma na imię Bursztynka - na dogo dostała od Elżbiety... chodzi za mną po podwórku krok w krok, w domu niestety izoluję ją bo by ją duże psy rozdeptały...
Obrazek
Obrazek

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Śro cze 11, 2008 14:29

Jeny, jakie piękne fotki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Koci Pazur to chyba jakieś zioło, a lekiem jest wyciąg, chyba: mam nadzieję... :D
Marcelibu
 

Post » Śro cze 11, 2008 14:43

" Koci pazur(Una de gato) rośnie w Peru nad Amazonką.Jest to roślina pnąca,
która osiągając dojrzałość ma długość około 30 metrów.Nazwę Vilcacora wymyślili
Indianie tam mieszkający,którzy stosują odwary z tej rośliny od wielu wieków
w leczeniu różnych chorób.Koci pazur znany jest też w wielu krajach pod innymi
nazwami:uncaria tomentosa,una de gato czy cat's claw"
Obrazek
Obrazek

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Śro cze 11, 2008 15:44

Drociu, może spróbuj z homeopatią? napewno nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc. a ogólnie Tytkowi mogłabyś podawać srebro koloidalne, takie w syropie, dostaniesz w aptece bez recepty. Tutaj możesz poczytać o właściwościach, brzmi baaaaaaaaardzo zachęcająco: http://www.allegro.pl/item373690559_sre ... _999_.html

a maltusi jeść daj, a nie plastikiem z odzysku karmisz :twisted: :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 11, 2008 17:33

dzieki ,Tytek ma znów nosek usmarkany :? sama nie wiem ki diabeł :evil:

dziś troszke chłodniej ,przyjemniej...
oglądam blizne Malty ,strasznie duzo strupków,okropnie ,zszyta jak baleron ,jak te szwy usunąć bezbolesnie :cry:
zastanawiam sie czy w tym dniu jej nie wykąpac to troszke się odmoczy ,ale pierw spytam wetki.

dzis tez Maltusia dostała troszke jogurtu....

nie ma drapaka ,nie przyszedł..może mnie tż. frędzel w bambuko zrobił :twisted: :cry:
chyba go zabije. :evil:
głupie to ,bo z jednej strony mam okropny wurzut sumienia bo to kupa kasy ,mogłam żarełko kupic ,czy oddać w lecznicy, a z drugiej tak bardzo ,bardzo się ciesze(cieszyłam)..że aż mi wstyd :oops: :oops: :oops: ...ale drapak ,nowy ,duży tak bardzo chciałam ,ciągle oglądałam ,przeglądałam ,wzdychałam...

u nas nie obchodzi się imienin i urodzin...kiedys tak ,ale jak zauważyłam że robie to dla innych, a sama się męcze przestałam... :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 17:45

Jeszcze spokojnie, powolutku sie te szwy wyjmie i nie będzie kłopotów, mówię CI!
Obrazek
Obrazek

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Śro cze 11, 2008 18:02

poprzednio bardzo płakała :cry:
jest bardzo ciasno z szyta..ale jak wytrzymaliśmy tyle to wszy :wink: to już mały miki.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 11, 2008 18:10

Dorciu, swietnie zrobilas z tym drapakiem!! Koty na pewno będa przeszczesliwe :D :D :D

Jak patrze na naszego Loleczka, ktory od jakiegos czasu walczy o życie, kiedy patrze, jaki on jest szczesliwy na tym drapaku, to stwierdzam, ze zakup jest wart kazdych pieniedzy 8)

czekamy na kolejne super fotki i trzymamy mocno kciuki !! :)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, louccan i 45 gości