Niestety, nie wyspałam się. TŻ polożył sie o 2 w nocy, bo pilnował Mefiśka żeby nie rozdrapywał rany, więc od 2 w nocy ja drzemałam zerkając co jakiś czas czy Mefiś sie nie drapie.
Mam nadzieję, że te wyniki moczu beda dobre
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Katy,na pewno będą dobre,zobaczysz.
Spróbuj z tym Rivanolem-możesz robić nawet "przymoczki" pod bandażem. Po Rivanolu piorunem się takie ranki goją.
Trzymam kciuki
Candy, z rivanolem spróbuje dzisiaj bo nie miałam w domu. Dzięki. A bandaż niestety Mefisiek ściąga, owinęliśmy go chustką, ale baliśmy się że w nocy coś sobie przez tę chustke zrobi jak przysniemy, zaczepi sie albo co...
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Jesli masz , to załóż mu taki plastikowy kaftan z obróżką na szyję. Ja zakładam kotkom po sterylizacji jak za bardzo sie interesuja szwami.
Można kupić za około 10 zł a służy długo.
Ale problem jest taki, że ona ranę ma wysoko na karku, trochę poniżej wysokości uszu. Jak mu założę kaftan to i tak rane będzie widać, to samo z kołnierzem. Jemu jest potrzebna czapeczka. Może kupie taka dla niemowlaków?
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.