BluMka - uffff, Budyń pokasłuje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2003 21:41

dobrze ze kotus czuje sie dobrze, ale rozpuscisz go tym karmieniem jak dziadowski bicz :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon wrz 29, 2003 21:49

eve69 pisze:rozpuscisz go tym karmieniem jak dziadowski bicz :wink:


No, właśnie wiem, ale chciałabym, żeby on też coś zjadł....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon wrz 29, 2003 22:06

AnnaP.P. pisze:
eve69 pisze:rozpuscisz go tym karmieniem jak dziadowski bicz :wink:


No, właśnie wiem, ale chciałabym, żeby on też coś zjadł....


w sumie co szkdzi miec rozpuszczonego kota :wink: moze moglabys karmic je osobno- oddzielone powiedzmy na 30 min ?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 30, 2003 8:00

W sumie to kot i tak jest rozpieszczony... Tego rozdzielania póki co sobie nie mogę wyobrazić... Ale za to zauważyłam inną prawidłowość - BluMka wyżera Budyniowi suche. Jak dostają mokre, czyli najczęściej Animondę - BluMka zjada trochę i odchodzi od michy, a Budyń zostawia wtedy swoją michę, wyjada z jej i wraca do swojej. Przy mięsku to róznie bywa, ale też chyba Budyń jakoś więcej zjada. Chyba on dalej traktuje suche jako przekąskę li i only, a mokre to jego prawdziwe jedzonko.

W ogóle to coś wieczorem zaczął rudy pokichiwać. Co prawda dalej jest żwawy, mruczasty, za myszą ganiał, ale psikał od czasu do czasu. Rano dostał rutinoscorbin, może pomoże...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro paź 01, 2003 8:21

Znou przechwaliłam.... Dziś ok. 5.30 mała kasłała. Nie za duzo, ale jednak. Jak się dziś kaszelek powtórzy, czeka nas jutro wizyta u weta....
Budyń już nie kicha i poza tym diabełki wariują jak zwykle...
Może ja powinnam ją do innego weta zabrać pokazać? Sama nie wiem... :?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro paź 01, 2003 8:30

Moze sprobuj ja innemu wetowi pokazac.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 01, 2003 8:32

Beatka, Ty masz może namiary na dra Czerwieckiego?
Bo pamiętam, że pisałaś, że jest niezły... Gdzie on przyjmuje?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro paź 01, 2003 8:34

Aniu, ja też tak myślę, tylko nie mam namiarów na naprawdę dobrego weta internisty.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 01, 2003 8:40

AnnaP.P. pisze:Beatka, Ty masz może namiary na dra Czerwieckiego?
Bo pamiętam, że pisałaś, że jest niezły... Gdzie on przyjmuje?


Na Placu Hallera, zaraz postaram sie znalezc dokladny adres. On jest dobry :D .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 01, 2003 8:54

Ostatnio u Pani Beaty w lecznicy 4 ŁApy kilka osób ( właścicieli psów i kotów) strasznie go zjechało- była długa dyskusja , która mogłam obserwować , bo jako niezapisana czedkałam na wizytę ze trzy godziny.
Więc jak to właściwie jest , jest dobry czy nie?

Pizdrawiam
Ewa G.

Ewa G.

 
Posty: 104
Od: Czw mar 27, 2003 15:33
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 01, 2003 8:56

Wiesz, wpisz nazwisko w wyszukiwarke i zobaczysz bardzo dobre i bardzo zle opinie :? . Ja mam do niego zaufanie. W leczenie p. Beaty nie za bardzo wierze.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 01, 2003 9:07

Ja w leczenie pani Beaty wierzę, bo Budynia mi wyprowadziła ze stanu kiepskiego do całkiem dobrego. I generalnie do tej pory wszystko było w porządku, zdarzyło mi się być (niedziela popołudnie) w innych lecznicach, które zrobiły na mnie jak najgorsze wrażenie (znaczy weci). Ale chcę, żeby ktos na małą spojrzał "świeżym okiem". Wiem, że opinie o drze Czerwieckim są różne, czytałam kilka bardzo dobrych i bardzo złych (m.i. chyba Blue), ale....No, zobaczymy.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro paź 01, 2003 9:17

chyba warto sprobowac. co do wetow- wiekszosc m a mieszane opinie. Ja nawet co do swego weta mam - po doswiadczeniach z peppsi, mieszane uczucia. Ale alternatyw brak :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 02, 2003 19:37

Od wczoraj brak niepokojacych objawów.... Na razie obserwuję.
Może jakiś sąsiad remont robi alo cement rozpylają??? :evil: :evil: :evil:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw paź 02, 2003 19:41

Mam nadzieję że to przejściowe i chwilowe :ok: Głaski ślę!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości