gosiaa pisze:Czy Fala już pojechała do siebie

?
taaak

maleństwo jest już u siebie
wczorajsza podróż obyła się bez problemów (żadna z nas nie płakała

), ale cały stres wyszedł przy otwieraniu transporterka - pierwsze 20 min, spędziłam z "głaszczącą" ręką w transporterku, ale w zamian dostałam ogromny kredyt zaufania! maleństwo tuli się w moje ręce i odpowiada mruczeniem na każdy dotyk

najbezpieczniej czuje się przy mnie lub za łóżkiem z moja powyginaną/wepchniętą pod łóżko/głaszczącą ręką (jak za długo siedzi tam sama bez mojej ręki to się drze) powolutku zdobywa nowe terytorium i nawet zaczyna zwiedzanie bez mojej zachęty. wczoraj nie chciała jeść ale dzisiaj je za dwoje

kontakt z rezydentami dozuję (czekam aż mała poczuje się jak dziedziczka na włościach

) ale dotychczasowe kontakty są ok; nawet bawi się na swoim terytorium choć w drugiej części pokoju śpi pies. moja kocia rezydentna księżniczka jeszcze nie zdecydowała czy woli szpiegować, ofukiwać czy strzelać focha
będzie dobrze
