Mefistofeles - niestety SUK :(

» Wto wrz 30, 2003 21:50

Znów zawiniety w bandaż, lezy grzecznie pod kołderką, biedny taki :cry:

Jutro powinny byc wyniki moczu.

» Wto wrz 30, 2003 21:53

Biedny kocio, wymiziaj biedactwo ode mnie i niech szybko mu się goi :1luvu:

» Wto wrz 30, 2003 22:55

miz-miz!! i wyspij sie katy

» Wto wrz 30, 2003 23:07

No wlasnie, ktos w tym towarzystwie powinien sie wyspac

» Śro paź 01, 2003 7:04

Niestety, nie wyspałam się. TŻ polożył sie o 2 w nocy, bo pilnował Mefiśka żeby nie rozdrapywał rany, więc od 2 w nocy ja drzemałam zerkając co jakiś czas czy Mefiś sie nie drapie.
Mam nadzieję, że te wyniki moczu beda dobre

» Śro paź 01, 2003 7:08

Katy,na pewno będą dobre,zobaczysz.
Spróbuj z tym Rivanolem-możesz robić nawet "przymoczki" pod bandażem. Po Rivanolu piorunem się takie ranki goją.
Trzymam kciuki

» Śro paź 01, 2003 7:14

Candy, z rivanolem spróbuje dzisiaj bo nie miałam w domu. Dzięki. A bandaż niestety Mefisiek ściąga, owinęliśmy go chustką, ale baliśmy się że w nocy coś sobie przez tę chustke zrobi jak przysniemy, zaczepi sie albo co...

» Śro paź 01, 2003 7:46

Jesli masz , to załóż mu taki plastikowy kaftan z obróżką na szyję. Ja zakładam kotkom po sterylizacji jak za bardzo sie interesuja szwami.
Można kupić za około 10 zł a służy długo.

» Śro paź 01, 2003 7:49

Ale problem jest taki, że ona ranę ma wysoko na karku, trochę poniżej wysokości uszu. Jak mu założę kaftan to i tak rane będzie widać, to samo z kołnierzem. Jemu jest potrzebna czapeczka. :idea: