
właśnie wróciłam od weta- Placzuś wczoraj tylko raz zrobił siku, pobraliśmy mu krew, jutro będzie biochemia, dostał kroplówe. Mam nadzieje, ze z nerkami jest ok. wszystko.
Ale zrobiliśmy morfologię od razu i troche sie zmartwiłam

WBC: było 40,8 tys jest 77,5 tys

RBC: było 5,13 mln jest 5,51 mln
co ja mam o tym myśleć...? 5 tygodni temu zaczynaliśmy od poziomu 45 ty bialych krwinek, potem było 60, a ostatnio 40,8, a teraz...

kotek dostaje teraz beta-glukan, vita-peta, oczka jescze gentamycyną zakrapiamy. Je gotowane mięsko z ryem i marchewką i suchego rc, hillsa i leonardo.
Czy mogę coś jeszce mu podawać? a moze coś zmienić? co mysleć o tych wynikach?
dodam, ze wyszło, ze ma glistnice ( w skali od 1 do 3 na 3), od tygodnia odrobaczam go homeopatycznie i coś sie dziać zaczyna (widać różnice w qpalach)