Kurcze, no wyniki będą dopiero jutro i to jak złapiemy mocz. Dzisiaj TŻ zapomniał zanieść mocz przed wyjściem do pracy i wieczorem mocz już był do niczego. Jutro wstaje rano i łapię.
Dzisiaj wet powiedział, że pęcherz nie jest pełny więc jednak coś Mefisiek siusia. Znów dostał leki, tym razem tez coś domięsniowo. Boli go nózka, przyszedł i sie położył. Ma dużo pić.
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Nie dało rady Mefisiek nie siusiał Po pracy wracam pdem do domu, labolatorium mam czynne do 21, więc jak złapię to od razu pojadę. Prosze o forumowe kciuki, bo jak on znów będzie sprytniejszy ode mnie to go chyba trzeba będzie wycisnać wieczorem u weta
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.