Witam i od razu pytam :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2003 12:27

anx pisze:O sorki :oops: już uzupełniam - jestem z Warszawy .
A jak można zamówić smakołyki u AniD.?

Kasi D. :-)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 29, 2003 12:30

ja moje kociaki tez karmie animonda (Lune dla doroslych a Lestata juniorami- tacki i takie male rozowe puszki 200g)

jesli chodzi o suche to dla malego RC Kitten. Luna - RC Iindoor

+ Luna - gotowane miesko (kurczak, wolowina, podrobow troszeczke) - inaczej niz gotowanego nie rusza
Lestat - to samo, ale tylko sparzone.

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:31

anx pisze:O sorki :oops: już uzupełniam - jestem z Warszawy .
A jak można zamówić smakołyki u AniD.?

jest wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8499&start=0 gdzie na pierwszej stronie są cenniki. A najbliższa dostawa do W-wy jakoś tak w pierwszch dniach października. Gdzieś na ostatnich stronach wątku jest termin. Zamawiasz pisząc w tym wątku co i ile chcesz.
I poczytaj wątek o najlepszych karmach, to będziesz wiedzieć co zamawiać.
Suche karmy dobrych firm nie są może tanie, ale za to bardzo wydajne, a i na zdrowiu kota nie zamieżam oszczędzać.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 29, 2003 12:35

Właśnie ze względu na toxo nie dawałam Kitowi surowizn. Lubić pewnie lubi. :lol:

Myszo - przemrożenie wołowiny i sparzenie jej później eliminuje to zagrożenie? Dla mnie to ważne bo nie mam antyciał :crying: , a ewentualna ciąża jeszcze przede mną. A jak jakiś lekarz zaproponuje mi oddanie Kitka to nie zdzierżę i przywalę doktorkowi!

Ci goście, u których kupuję, są raczej w porządku. Karmę mają świeżą, schodzi im jak chrupiące bułeczki. Wożą ją z jakiejś hurtowni w Warszawie. Pewnie to taka inicjatywa, jak Kasi D, tyle, że stoją zawsze na miejscu.

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:39

Anja pisze:Acha dla maluchow mozna kupowac Gerbery dla niemowlat do 6 m-ca zycia, jako uzupelnienie karmy - szczegolnie polecam Indyk lub Kurczak (naturalnie proste).


A Kitek nie chciał :crying:
Wypluł, paskudnik jeden.

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:41

Sigrid pisze:Właśnie ze względu na toxo nie dawałam Kitowi surowizn. Lubić pewnie lubi. :lol:

Myszo - przemrożenie wołowiny i sparzenie jej później eliminuje to zagrożenie? Dla mnie to ważne bo nie mam antyciał :crying: , a ewentualna ciąża jeszcze przede mną. A jak jakiś lekarz zaproponuje mi oddanie Kitka to nie zdzierżę i przywalę doktorkowi!

Ci goście, u których kupuję, są raczej w porządku. Karmę mają świeżą, schodzi im jak chrupiące bułeczki. Wożą ją z jakiejś hurtowni w Warszawie. Pewnie to taka inicjatywa, jak Kasi D, tyle, że stoją zawsze na miejscu.

Odnośnie toksoplazmozy był osobny wątek. A Ty możesz się zarazić prędzej od samego mięsa, niż od kota. Bo zarażasz się nie od kota, ale od jego qpki. Musiałabyś ją sprzątać gołymi rękami, a potem nimi nieumytymi jeść. :roll: albo kota całować pod ogonem.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 29, 2003 12:46

Ja daje moim potworom Animonde Fleisch Menu Plus - to te rozowe puszki z brytyjczykami. Potworow mam az 4, wiec puszeczka 200g to dobre rozwiazanie :lol: Do tego dostaja tez Miamor (ale niedostepne w Polsce).
Z suchego uwielbiaja Nutro. Iamsa nie lubia, ale je zmuszam bo kupilam 2 kg :twisted:
Dobra jest Eukanuba i Royal Canin.
Do picia woda i smietanka 12%.
Mozesz kupic kaszke dla dzieci, zagotowac z ta smietanka - to pozywne i tuczace papu dla takiego malucha.

Przemrozenie mieska przez 2 dni powinno zabic nieproszonych gosci.
Ktos tez polecal obgotowanie mieska w mikrofali, robi sie wtedy smaczny sosik.

Ja staram sie dawac tylko gotowane miesko, bo nie mam pozadnej zamrazarki. A koty najchetniej wcinaja surowe :lol:

Powiedz cos wiecej o koci :) Ile ma miesiecy ? Masz moze zdjecia ?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:51

Mysza pisze:albo kota całować pod ogonem.


:? no nie. Moja miłość do kota nie sięga aż tak daleko :wink:

O toxo naczytałam się już trochę i teoretycznie wiem, że kot jest zdecydowanie mniejszym zagrożeniem niż tatar albo praca w ogródku.

Kuwetę sprzątam w rękawiczkach i nie czekam 4 dni, aż się toxo uaktywni ;)

Czasem mi tylko przychodzą takie myśli do głowy (błagam, nie śmiej się ze mnie). Kocio korzysta z kuwetki nad ranem, a potem często wraca dospać jeszcze troszkę do łóżka. Czy jest teoretyczna możliwość, że przeniesie coś na łapkach na pościel?

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:56

Sigrid pisze:Czasem mi tylko przychodzą takie myśli do głowy (błagam, nie śmiej się ze mnie). Kocio korzysta z kuwetki nad ranem, a potem często wraca dospać jeszcze troszkę do łóżka. Czy jest teoretyczna możliwość, że przeniesie coś na łapkach na pościel?

Taka jak szansa wygrania szóstki w totolotka :?
Albo, że w kosmosie nie jesteśmy sami. :wink:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 29, 2003 12:57

Sigrid pisze:Czasem mi tylko przychodzą takie myśli do głowy (błagam, nie śmiej się ze mnie). Kocio korzysta z kuwetki nad ranem, a potem często wraca dospać jeszcze troszkę do łóżka. Czy jest teoretyczna możliwość, że przeniesie coś na łapkach na pościel?


No ale przeciez nie każdy kot jest nosicielem toxo!!
Piszesz tak jakby Twój był.
Poza tym brudna kuweta nie oznacza od razu siedliska toxo.
Obrazek

anx

 
Posty: 34
Od: Pon wrz 29, 2003 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2003 12:59

A zmieniając trochę temat.
Zaraz zacznę całować monitor :roll: Anx masz tak ślicznego kotucha w podpisie :love: i jeszcze się rusza.... cmok, cmok

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 29, 2003 13:00

Info jest już b. obszerne. zatem tylko witam 8)

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 29, 2003 13:02

Mysza pisze:A zmieniając trochę temat.
Zaraz zacznę całować monitor :roll: Anx masz tak ślicznego kotucha w podpisie :love: i jeszcze się rusza.... cmok, cmok


Hihihi, dzięki!
Na razie to jeszcze nie mój, chociaż mój wygląda b. podobnie tylko ma dopiero 6 tygodni - takie cudeńko na miękkich łapuńkach :cat3:
Obrazek

anx

 
Posty: 34
Od: Pon wrz 29, 2003 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2003 13:08

6 tygodni to troche za wczesnie na odlaczanie od mamusi :roll:
Przydaloby jej sie specjalne mleczko dla kotkow. Idz najlepiej do sklepu i kup takie mleczko zastepcze, bo malutka potrzebuje witamin.
Kleik ze smietanka tez sie przyda.

Niech kicia rosnie duza i zdrowa :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon wrz 29, 2003 13:12

anx pisze:No ale przeciez nie każdy kot jest nosicielem toxo!!
Piszesz tak jakby Twój był.
Poza tym brudna kuweta nie oznacza od razu siedliska toxo.


Anx, nie twierdzę, że jest. A gdyby nawet był, moje uczucia by się nie zmieniły. Można podobno zrobić kotu badania pod tym kątem, ale nie mam ochoty narażać futrzastego na przykrości bez potrzeby, po to zeby się przekonać.

Podobno kot zaraża tylko przez 3 czy 4 dni w życiu, więc prawdopodobieństwo w ogóle jest niewielkie.
Pytałam z ciekawości, taką mam manię, że wolę wiedzieć, niż żyć w błogiej nieświadomości ;)

Btw - na brudną kuwetę nie mogę sobie pozwolić. Kituch jeśli mu się siuśków nie sprzątnie od razu, następnym razem załatwia się do miski stojącej obok 8O

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 47 gości