Przepraszam ze tak dlugo kazalam Wam czekac

. Jestem troche zmeczona po tym wyjezdzie i brakowalo mi weny do porzadnej relacji.
Najpierw informacja co powiedzial wet Przemek

.
Przede wszystkim ten niesamowity facet poswiecil nam 1,5 godziny swojego czasu, lacznie z kawa, wyjasnieniami na barwnych fotografiach oraz wytrzeszczonym HrupTaku. Bardzo mily, zyczliwy i wesoly czlowiek, oprocz tego porazil mnie swoja wiedza

.
Opcji dla Hruptaka jest wiele, a czas pokaze ktora jest sluszna.
HrupTak jest kotem dziwnym (witam w klubie Skierki kotkow mutantow), ale bedzie z tym zyla

. Prawdopodobnie zostala odrzucona przez matke z malenkosci i stad wiele anomalii - niska cieplota ciala, brak odpornosci, mozliwe mutacje narzadow wewnetrznych.
Jak byla mala to musielismy ja karmic przez 5 m-cy w pozycji pionowej bo inaczej od razu zwracala jedzenie - teraz wiem ze fachowo to sie nazywa ahalazja, czyli zwyrodnienie (przewezenie lub poszerzenie) przelyku, leczy sie najpierw tak jak my, a jak to nie pomoze to operacyjnie.
Czeste wymioty, ktore teraz sa rzadsze moga byc spowodowane jakas anomalia przewodu pokarmowego co moze dawac bledne podejrzenie objawow nerkowych. Zeby to sprawdzic musimy zbadac ich ph papierkiem lakmusowym zasadowe - oznaczaja cofniecie z przelyku, kwasne z zoladka.
Wyniki nerkowe mamy swietne (podobno niektore zdrowe koty tak nie maja) i Przemek twierdzi ze nerki sa wtorna przyczyna innej choroby. Moze np. HRupTak ma niewydolna trzustke, co uniemozliwia trawienie bialek trzuskowych, ktore to bialka przelatuja przez nery powodujac ich pewna niewydolnosc. Mamy zbadac kal pod tym katem (bedzie widac, czy sa tam niestrawione bialka). Jest to o tyle prawdopodobne dla mnie, bo wiem ze mala zwraca natychmiast sery zolte, ryz i mleko.
Czeka nas jeszcze zrobienie badania moczu, ktorego dotyczas nie robilismy.
Czyli w skrocie badamy trzuske (kal) i mocz, oraz ph wymiocin.
HrupTak jest kotka marna, ale zostala oceniona bardzo dobrze, ze jest zadbana i dobrze prowadzona przez weta. Jednak zarzutem Przemka bylo to, ze wet obecny skoncentrowal sie fakcie, ze nerki zle pracuja, a nie kombinowal czy cos moglo wywolac zla prace nerek i stad tylko leczymy nerki, ktore maja coraz lepsze wyniki. Hruptak ma zbyt wiele dolegliowosci ubocznych, o czym czasem pisze na Forum, aby to bagatelizowac.
Na koncu spytalam ile ona bedzie zyla (bo wiecie mam obsesje nerkowca konajacego w meczarniach

) i dowiedzialam sie, ze bedzie zyla dluuugo i w miare zdrowo, jezeli bedziemy o nia dbali tak jak teraz

To jest dla mnie najwazniejsze.
Mam troche czasu, aby obserwowac i badac HrupTaka, nie o wszystkim napisalam, bo duzo by tego bylo, sama ledwo to ogarniam

.
Kontakt z Przemkiem zostal nawiazany, no a do nieocenionej p. Uli

wciaz bedziemy chodzic, bo to ona ladnie nam wyprowadzila HrupTaka i wciaz mam do niej pelne zaufanie.
Dziekuje Wam za kciuki i cierpliowsc
ps. zaraz dopisze relacje z podrozy 