Przepraszam, ale wsadzam te ogłoszenia gdzie tylko mogę!
Od soboty mam w domu dwa maleńkie kotki, które nie bardzo mogę zatrzymać. Bardzo chciałabym znaleźć przynajmniej jednemu domek, gdzie go ktoś pokocha. "Litościwa pani" odebrała je matce, wywiozła i wyrzuciła z samochodu na moją posesję wprost w zęby mojej amstaffki.
Przykro mi to powiedzieć, ale moja suka ma już morderstwa kotów na sumieniu i ma bardzo "mieszane uczucia" w stosunku do maluchów.
Od soboty do dzisiaj na szczęście przeszła ze stanu "kot! kot! jak ja nienawidzę kotów!" do "nie piszcz, chcę ci tylko pupę umyć!".
Nie oznacza to niestety, że mogę jej zaufać na 100% i boję się o maluszki.
.............
Jestem z Lublina i gdyby znalazł się chętny na jednego chłopaczka obiecuję, że drugi zostanie u nas z Pumą i resztą zwierzaków "na dobre i na złe".
Mój mail: dilajla_k@wp.pl
Myszko - pomóż!!!!!!!!!!!!