Dziekujemy za kciuki i że się słodziaczek podoba (nie wiem czemu ?

)
Przed chwilą o mało nie dostałam zawału

Umyłam właśnie włosy,wycieram,zbliżam się do balkonu i co widzę ?

Karmel na zewnątrz siatki -na górnej belce !!!
Dopiero jak przetarłam oczy to zauważyłam że to nie Karmel ,tylko ta kicia-Myszka ! Nogi z waty ,żeby jej nie spłoszyć - poczekałam aż zawędruje na tą stronę z dachem ,wzięłam kszesło i namówiłam panienkę (trzymała się mocno siatki)żeby weszła do nas .No i jest u nas .Mogłam ją przerzucić przez siatkę ,na ten jej dach ,ale nie mogę pozwolić żeby znowu coś takiego zrobiła...A Karmel tak miauczał na balkonie -pewnie ją wołał,a ona chciała wejść i nie mogła .Teraz jest na balkonie ,dostała jeść i .....właśnie wchodzi do pokoju ...trochę syczy,zwłaszcza na Filipa.Uciekła na balkon
Co ja mam zrobić????
Jeszcze się trzęsę jak sobie przypomnę gdzie ona była
Muszę poszukać właściciela i go uświadomić
