ossett pisze:No, a jeżeli chodzi o odrobaczanie to jest to obecnie proste.
Można i 100 kotów odrobaczyć. Tylko po co na to tak głupio forsę tracić?
Ależ jesteś dowcipna, wiesz?
Oczywiście nie zamierzam być adwokatem schroniska, którego nie znam, ale powiem Ci, jak wygląda to w tym, które jest mi od ponad 3 lat doskonale znane.
Otóż kot po przyjściu do schroniska zostaje odrobaczony. Jeśli jest w odpowiednim wieku, zostaje wykastrowany i trafia do kociarni. W tej kociarni jest już parę innych kotów, które były odrobaczane wcześniej. Po jakimś czasie pojawiają się kolejne koty, świeżo odrobaczone.
A teraz zagadka. Jak to zrobić, żeby wszystkie koty, mimo, iż przychodzą w różnym czasie, miały "życie wewnętrzne" na tym samym etapie rozwoju i nie zarażały się od siebie? Jak to zrobić, żeby na posłaniach czy na wybiegu nie było jajeczek pasożytów, jeśli wiadomo, że w praktyce nie jest możliwa wymiana posłań czy piasku na wybiegu co kilka tygodni?
Tak naprawdę w dużych skupiskach zwierząt nie wyeliminuje się ani pcheł, ani robaków, chociaż nie oznacza to oczywiście, że nie należy zwierząt odrobaczać.